Dziś sejmowa debata - pełna napięć - o Trybunale Konstytucyjnym. I oczywiście Ewa Kopacz nie wytrzymała napięcia i .... zaatakowała marszałka Marka Kuchcińskiego, krzycząc: "Wnoszę o zmianę sposobu prowadzenia obrad. A teraz będę uzasadniać, do czego mam prawo w myśl regulaminu, przez 2 minuty i proszę mi nie przerywać. Z wielką troską i sympatią do pana osoby, kieruję te słowa do pana: Co się panu porobiło, chłopie? Był pan w poprzedniej kadencji marszałkiem, który oprócz znajomości regulaminu, demonstrował przede wszystkim kulturę osobistą. Dzisiaj pan się zachowuje na tej Sali, jakby ta sala była Pańską własnością. Pan komentuje wypowiedzi posłów, zapominając że polskie prawo zakazuje cenzury, nawet prewencyjnej". 

Zobacz sam:

 

 

kio/wpolityce