Gościem ostatniego odcinka programu „Młodzież kontra” był Janusz Palikot. Lider Ruchu Palikota został zapytany przez członka Młodzieży Wszechpolskiej o pomysł tworzenia „list faszystów”, który ogłosił w lipcu. Na pytanie, kogo chciałby wpisywać na takie listy, odpowiedział: „Ludzi, którzy zachowują się w sposób nacjonalistyczny, rasistowski czy faszystowski. Oni przychodzą na moje spotkania, więc dość łatwo jestem w stanie ich poznać”.

„Jeżeli ktoś przychodzi i mówi „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”, „Polska dla Polaków”, formułuje inne tego typu określenia rasistowskie, ksenofobiczne i skrajnie nacjonalistyczne, to co to jest, jak nie faszyzm?” - pytał poirytowany Palikot.

Jego zdaniem, tworzenie takich list jest po to, by nie tolerować zachowań faszystowskich, jakie mają miejsce w Polce. Jako przykład podał wydarzenia w Białymstoku. „Faszyzm przyniósł śmierć milionom istnień (...). Nieodpowiedzialni politycy doprowadzili dziś do tego, że wielu ludzi sfrustrowanych szuka rozwiązania swojego niepowodzenia, doświadczenia nierówności w ograniczaniu praw innych ludzi, mniejszości, innych narodowości, ludzi innego wyznania. Ten właśnie faszyzm, który zawsze lęgnie się w krzywdzie ludzkiej, znów podnosi głowę w Polsce” - grzmiał Palikot.

Jego adwersarz z Młodzieży Wszechpolskiej skwitował, że tworząc „listy faszystów”, chce on pójść tą samą drogą. „Lista faszystów nie oznacza gnębienia. Po prostu lista faszystów” - uciął zdenerwowany Palikot.

MBW

Całość programu będzie można wkrótce obejrzeć na stronie Mlodziezkontra.pl