Janusz Palikot może mieć poważne kłopoty. Były polityk i przedsiębiorca miał nie zapłacić podatku dochodowego w kwocie… ponad 1 miliona złotych!

Chodzi o sprzedaż akcji „Polmosu”, od której Palikot miał nie zapłacić podatku w kwocie ponad miliona złotych – informuje nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa. Służby skarbowe na polecenie prokuratury przeszukały firmę, która prowadzi księgowość Palikota.

Sprawa ma swój początek w 2001 r., kiedy to spółka Palikota kupiła lubelski Polmos za 16 mln zł. Raport NIK z 2006 r. wskazuje, że transakcja sprzedaży akcji lubelskich zakładów na rzecz Jabłonnej SA była niekorzystna dla Skarbu Państwa (wynegocjowanie niskiej ceny akcji). Były polityk kontrolował, poprzez spółkę Jabłonna, 80 proc. akcji lubelskiego Polmosu. Milion akcji zakładów z Lublina Janusz Palikot sprzedał po 50 zł w ofecie publicznej, poprzedzającej debiut spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych (2005 r.).

Udział spółki Jabłonna w kapitale Polmosu spadł wówczas do 41 proc., a rok później Palikot sprzedał ją na rzecz funduszy Oaktree Capital Management. Nie ujawniono ceny transakcji.

Były poseł już w przeszłości miał problemy z prawem. Będąc parlamentarzystą, nie wpisał do oświadczeń majątkowych z lat 2007-2010 dwóch samochodów, samolotu, udziałów w dwóch spółkach oraz trzech pożyczek. W 2011 r. prokuratura umorzyła sprawę przeciwko Januszowi Palikotowi.


dam/PAP,Fronda.pl