Panna Maria jest senną amerykańską wioseczką, niczym istotnym nie różniącą się od okolicznych miejscowości. Nastrój tymczasowości przebija z niemal każdego jej kąta, a senność życia mieszkańców poraża kogoś, kto życie spędza w nieustannej pogoni. To wrażenie typowości rozbija jednak bliższe przyjrzenie się wiosce. Gdzieniegdzie powiewają w niej bowiem polskie flagi, nazwiska mieszkańców, choć zamerykanizowane, sygnalizują polskie pochodzenie, a w miejscowym kościółku wisi, jak chyba w niemal każdej polskiej parafii, obraz Matki Bożej Częstochowskiej.

 

I nie ma w tym nic zaskakującego. Panna Maria jest pierwszą polską wspólnotą w Stanach Zjednoczonych. To tu 24 grudnia 1854 roku przybył ojciec Leopold Moczygemba OFMConv., wraz ze stoma rodzinami ze Śląska. Już rok później w miejscowości stał drewniany kościółek, w którym w wigilię 1855 roku zakonnik odprawił pasterkę. Kościół spłonął kilkanaście lat później, ale odbudowano go w 1878 roku (w latach 1935-1937 przebudowano go). I choć teraz próżno szukać w nim mszy po polsku (choć proboszcz jest Polakiem), to widać, że jest to polski, w każdym calu, kościółek. W polskiej miejscowości istniała też polska (bardzo długo) Szkoła Św. Józefa, którą otwarto w 1868 roku, a zamknięto w 1989 roku. Obecnie służy ona jako budynek muzeum.

 

Ale najmocniejsze wrażenie na przybyszu z Polski robi cmentarz. Na wielu nagrobkach napisy są po polsku, inne tablice polskie mają już tylko nazwiska, ale na wszystkich widać gorące przywiązanie do wiary, do katolicyzmu, do polskiego jej pojmowania. Ten cmentarz uświadamia, że polskość może przetrwać i owocować wszędzie, i że jej najważniejszym, istotowym elementem pozostaje katolickość. Tym, co mamy do przekazania, tym, co rzeczywiście wzbogaca inne kultury, jest wiara i nasze jej pojmowanie. Ojciec Moczygemba i sto śląskich rodzin zaszczepiło piękny polski katolicyzm w Teksasie, i od tego momentu on tam wzrasta, czerpiąc siłę z innej już ziemi, ale zachowując siłę i prostotę Polski.

 

Tomasz P. Terlikowski

/

/

/

/

/

/

/

/

/

/

/

/

/

/