Ojciec Święty nawiązał do dzisiejszych czytań mszalnych. Pierwsze, z Apokalipsy, mówi o walce niewiasty ze smokiem. Przedstawia ona zmaganie się Kościoła z odwiecznym nieprzyjacielem Boga, którym jest Zły. W tej walce, której muszą stawiać czoło wszyscy uczniowie Jezusa, Maryja nie zostawia nas samych.

„Matka Chrystusa i Kościoła jest z nami zawsze, zawsze idzie z nami – mówił Papież. – Maryja weszła już raz na zawsze do chwały nieba, ale to nie znaczy, że jest od nas daleko, że jest od nas oddzielona. Wręcz przeciwnie: Maryja nam towarzyszy, walczy wraz z nami, wspiera chrześcijan w walce z siłami zła. Modlitwa z Maryją, zwłaszcza różaniec... Ale słuchajcie: modlicie się codziennie na różańcu? Na pewno? Otóż modlitwa z Maryją, zwłaszcza różaniec, ma także ten wymiar «zmagania», to znaczy walki. Modlitwa, która wspiera w walce ze Złym i jego wspólnikami. Także różaniec wspiera nas w walce”.

Drugie czytanie, z 1 Listu św. Pawła do Koryntian, mówi nam dziś o zmartwychwstaniu Chrystusa, w które wpisana jest też tajemnica wniebowzięcia z duszą i ciałem Maryi. Matka ma również udział w przejściu ukrzyżowanego Syna przez śmierć.

„Także Maryja zaznała męczeństwa krzyża – stwierdził Franciszek. – Jest to męczeństwo Jej serca, Jej duszy. Bardzo cierpiała w sercu, gdy Jezus cierpiał na krzyżu. Mękę swego Syna przeżywała aż do głębi duszy. Była z Nim w pełni zjednoczona w śmierci i dlatego otrzymała dar zmartwychwstania. Chrystus jest pierwszym ze zmartwychwstałych, a Maryja jest pierwszą z odkupionych, pierwszą z tych, «którzy należą do Chrystusa». Jest naszą Matką, ale możemy też powiedzieć: naszą przedstawicielką, naszą siostrą, naszą pierwszą siostrą, pierwszą z odkupionych, która dotarła do nieba”.

Dzisiejsza Ewangelia zawiera „kantyk nadziei”, jakim jest wyśpiewany przez Maryję Magnificat.

„Maryja mówi: «Wielbi dusza moja Pana». Także dziś śpiewa to Kościół, i to na całym świecie – powiedział Papież. – Śpiew ten jest szczególnie wymowny tam, gdzie Ciało Chrystusa cierpi dziś mękę. Gdzie jest krzyż, tam dla nas chrześcijan jest nadzieja. Jeżeli nie ma nadziei, nie jesteśmy chrześcijanami. Dlatego lubię mówić: nie pozwólcie, by wam skradziono nadzieję. Niech nam nie skradną nadziei, bo ta siła jest łaską, darem Boga, który prowadzi nas naprzód, gdy patrzymy w niebo”.

sm/Radio Watykanskie