Ojciec Święty Franciszek udzielił bardzo obszernego wywiadu meksykańskiej telewizji. Między innymi kwestiami, takimi jak imigracja, kryzys wiernych w Ameryce Południowej czy kulisy konklawe sprzed dwóch lat, został zapytany o to, jak długi będzie jego pontyfikat. Dziennikarka wskazała, że wielokrotnie podkreślał, iż jego pontyfikat będzie krótki.

„Mam wrażenie, że mój pontyfikat będzie krótki: 4 lub 5 lat, nie wiem, może nawet 2 lub 3. Dwa już minęły (…). Może to myślenie hazardzisty, który przekonuje się, że przegra, dlatego nie będzie rozczarowany, a jeżeli wygra, będzie szczęśliwy. Nie wiem. Czuję jednak, że Pan umieścił mnie tu na krótki czas, nic więcej. To jednak tylko uczucie” – mówi Ojciec Święty.

Papież mówił także o decyzji Benedykta XVI, który ustąpił z urzędu piotrowego.

„Myślę, że to, co zrobił papież Benedykt, było otwarciem drzwi. 60 lat temu nie było emerytowanych biskupów. Teraz mamy ich 1400. Dotarto do pomysłu, że człowiek po 75 roku życia, lub około tego, nie może nieść już ciężaru konkretnego kościoła. Ogólnie rzecz biorąc myślę, że to, co zrobił tak odważnie Benedykt było otwarciem drzwi dla emerytowanych papieży. Benedykt nie powinien uchodzić za wyjątek, ale za instytucję. Może będzie tylko jednym na długi czas, a może nie będzie tylko jednym. Jednak instytucjonalne drzwi zostały otwarte. Dzisiaj papież emeryt nie jest już rzadkością, jako, że otwarto drzwi dla istnienia takiej postaci” – stwierdził papież.

Dodał też, że jest sobie w stanie wyobrazić, że papieże będą przechodzić na emeryturę w wieku 80 lat. „Mogę, chociaż tak naprawdę nie lubię koncepcji jakiegokolwiek limitu wieku. Uważam, że papiestwo jest rodzajem najwyższej instancji. Jest specjalną łaską. Dla niektórych teologów papiestwo jest sakramentem. Niemcy są w tej kwestii bardzo kreatywni. Nie chcę tak dokładnie powiedzieć, ale myślę, że papiestwo to jest coś specjalnego (…). Nie poparłbym idei nakładania limitu wieku na papiestwo, ale podzielam koncepcję tego, co zrobił Benedykt” – powiedział papież. Stwierdził też, że Benedykt XVI jest dla niego bardzo ważną osobą, cały czas go wspierając radami. „Nie wiem, czy pamiętacie, że rozstając się 28 lutego w Sali Klementyńskiej, że jego następca jest między wami, a on obiecuje lojalność, wierność i posłuszeństwo. I tak robi. To człowiek Boga” – powiedział papież.

Pod koniec rozmowy Franciszek był też pytany o synod i ewentualne zmiany w sprawie rozwodników w nowych związkach oraz homoseksualistów. Ojciec Święty nie wypowiedział jednak niczego sensacyjnego. Ani słowem nie wskazał, by popierał koncepcję dopuszczenia rozwodników do sakramentów. Powiedział jedynie, iż trzeba zmienić to, że niezwykle wiele osób zawiera sakrament małżeństwa niczym wydarzenie społeczne i nie ma w tym wcale wiary. 

bjad/english radio vaticana