Na popołudniowym spotkaniu z Franciszkiem na Copacabanie zebrało się 1,5 mln młodych ludzi. Było to pierwsze wielkie spotkanie pielgrzymów z papieżem. Ojciec święty przyleciał helikopterem do historycznego fortu znajdującego się na końcu plaży, a następnie wsiadł do papamobile. Przejazd ciagnącą się wzdłuż plaży Aleją Atlantycką, przy której zebrali się wierni, trwał 40 minut. Papież pozdrawiał i błogosławił, napił się także yerba mate podanej przez jednego z pielgrzymów. 

Na początku przemówienia stwierdził, że w zebranych widzi „piękno młodego oblicza Chrystusa”. Poprosił też o chwilę modlitwy za Francuzkę, która w drodze na ŚDM zginęła w Gujanie Francuskiej.

- Kiedy patrzę na to morze, na plażę i na was wszystkich, przychodzi mi na myśl chwila, gdy Jezus na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego wezwał pierwszych uczniów, aby poszli za Nim. Dzisiaj Jezus wciąż nas pyta: Czy chcesz być moim uczniem? Czy chcesz być moim przyjacielem? - wzywał papież. Dodał, że sam chciałby „zarazić się entuzjazmem” młodych pielgrzymów.

Odniósł się również do dającej się zebranym we znaki pogody. - Zawsze mi mówiono, że mieszkańcy Rio nie lubią zimna i deszczu, ale wy pokazujecie, że wasza wiara jest od tego mocniejsza. Gratulacje! Jesteście prawdziwymi wojownikami! - chwalił wiernych.

Copacabana była już miejscem ceremonii rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży, której przewodniczył arcybiskup Rio de Janeiro Orani João Tempesta. Dziś odbędzie się tam droga krzyżowa. Jak się okazuje, plaża stanie się także miejscem głównego spotkania  ŚDM – czuwania i niedzielnej mszy św. Miały się one odbyć na polach Guaritiba, jednak ulewne deszcze sprawiły, że teren ten zmienił się w bagno. Organizatorzy zmienili plany na dwa dni przed spotkaniem.

Kja/zerohora.clirbs.com.br/oglobo.com.br