Ojciec Święty Franciszek, 266. Wikariusz Chrystusa, potępił dziś w jasnych słowach pogan w Kościele świętym. Są oni wrogami Krzyża Chrystusowego. Papież nakazał nam strzec się pokus tego świata, bo te nieuchronnie prowadzą do upadku.

„Radio Watykańskie” podaje, że najwyższy kapłan Kościoła powszechnego wyszedł od słów pierwszego czytania liturgicznego. W nim Apostoł Narodów święty Paweł ostrzega Filipian przed przyziemnością. Apostoł pisze, że część z Filipian postępuje niczym wrogowie krzyża Chrystusowego. Następca Księcia apostołów wskazuje na tej podstawie, że także dziś w Kościele żyją chrześcijanie z nazwy jedynie, którzy w istocie są poganami.

„Również my musimy uważać, by nie wpaść na tę drogę chrześcijańskich pogan, chrześcijan pozornych. A pokusa przyzwyczajenia się do przeciętności takiego chrześcijaństwa jest ich zagładą, bo serce stygnie i oni sami stają się letni. A do letnich Pan kieruje twarde słowo: «Ponieważ jesteś letni, wypluję cię z moich ust». To naprawdę mocne słowo! Są to nieprzyjaciele Chrystusowego Krzyża. Przyjmują imię, lecz nie spełniają wymagań chrześcijańskiego życia” – pouczył nas namiestnik Chrystusowy.

Stwierdził następnie, przywołując ponownie Apostoła Narodów, że nie jesteśmy obywatelami tego świata – ale obywatelami nieba. Dlatego musimy zrobić rachunek sumienia, odpowiedzieć na pytanie: czy nie ma w nas już tej światowości, tego pogaństwa?

„Czy lubię się chwalić? Czy pociągają mnie pieniądze? Czy podoba mi się duma, pycha? Skąd wyrastają moje korzenie, to znaczy czego jestem obywatelem: nieba czy ziemi? Świata czy ducha światowości? A nasza ojczyzna jest w niebie i stamtąd wyczekujemy, jako Zbawcy, Pana Jezusa Chrystusa. A tamci? Ich losem jest zagłada! Ci malowani chrześcijanie skończą marnie... I patrzcie na cel: dokąd prowadzi to obywatelstwo, które masz w sercu? Światowe – ku zagładzie; przynależność do Chrystusowego krzyża – na spotkanie z Nim” – nauczał papież.

Na koniec odniósł się do ewangelicznej przypowieści o nieuczciwym rządcy. Zachęcił nas, byśmy „mocno stali w Panu” i nie ulegali pokusie zepsucia!

„Jak doszedł ów rządca z Ewangelii do tego, że zaczął oszukiwać i okradać swego pana? Czy stało się to z dnia na dzień? Nie. Przecież to się dzieje krok po kroku. Jednego dnia jakiś prezencik tu, drugiego jakaś łapówka tam, i tak krok za krokiem dochodzi się do korupcji. Droga światowości owych nieprzyjaciół Chrystusowego krzyża wygląda właśnie tak: prowadzi do zepsucia! I kończy się jak u tego człowieka – do jawnej kradzieży...” – zakończył namiestnik Chrystusowy.

pac