Matka Jamesa Foleya napisała po śmierci syna, że jest z niego niezwykle dumna, gdyż zginął, pokazując światu cierpienie narodu syryjskiego. Zamordowany dziennikarz był osobą wierzącą – w czasie niewoli miał odmawiać różaniec. Wcześniej studiował w szkole prowadzonej przez jezuitów.

I to właśnie jezuita ze Stanów Zjednoczonych poinformował na Twitterze, że doszło do telefonicznej rozmowy papieża z rodzicami zamordowanego dziennikarza. Mieli być oni wzruszeni i wdzięczni za gest Ojca Świętego.

MaR/Natemat.pl/Nbcnews.com