Parlament Europejski po raz kolejny ulega homopropagandzie. Na masztach przed budynkiem zawisną jutro tęczowe flagi. Wszystko z okazji międzynarodowego dnia przeciw homofobii. Protestują europosłowie PiS.

Według szefowej unijnej dyplomacji osoby LGBT zbyt często są ofiarami przemocy. Nieoficjalne informacje PAP mówią o zaproszeniu, jakie otrzymali pracownicy Parlamentu Europejskiego, aby zebrali się jutro w południe przed siedzibą w Brukseli. Mają dostać niewielkie tęczowe flagi i móc zrobić sobie wspólne zdjęcie

Rozmówca PAP podkreśla, że po raz pierwszy przed siedzibą Parlamentu Europejskiego mają zawisnąć tęczowe flagi. Wiceprzewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, szef delegacji PiS do PE Ryszard Legutko wystosował pismo do przewodniczącego europarlamentu z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.

Międzynarodowy dzień LGBT nie ma żadnej podstawy prawnej i jest po prostu inicjatywą promującą jednej z organizacji lobbystycznych”

- podkreśla Legutko.

Zapytał też Tajaniego, czy PE tak samo honorowałby nieoficjalny dzień piwa, muzeów czy studentów. Profesor podkreśla, że takim gestem PE opowiada się po stronie „rewolucji obyczajowej”. Zaznaczał też mocno:

Pod hasłem homofobia kryją się nie ataki na ludzi o skłonnościach do osób tej samej płci, bo takich ataków właściwie nie ma. Pod hasłem homofobii kryje się odmowa zmiany prawa, a właściwie zmiany definicji małżeństwa, która funkcjonowała w świecie od czasów niepamiętnych”.

dam/PAP,Fronda.pl