W Parlamencie Europejskim zakończyła się debata o prawach kobiet w Polsce. Została ona zwołana na wniosek frakcji socjalistów, liberałów i zielonych, zaniepokojonych przekazaniem przez Sejm do dalszych prac obywatelskiego projektu ustawy o ochronie życia, całkowicie zakazującego aborcji.

Debata zaczęła się od wystąpienia unijnej komisarz ds. sprawiedliwości, praw konsumenckich i równości płci. Vera Jourova podkreśliła, że w Polsce w ostatnich latach znacznie poprawiła się sytuacja kobiet, zwłaszcza na rynku pracy. Wspomniała m.in. o wprowadzeniu parytetów płciowych na listach wyborczych i reformach, które ułatwiają zrównoważenie życia osobistego i zawodowego. Komisarz zaznaczyła jednocześnie, że w kwestii praw kobiet i równości płci jest w Polsce jeszcze trochę do zrobienia, przypominając rekomendację dla naszego kraju, zawierającą wezwanie do wzmożenia wysiłków na rzecz zwiększenia udziału kobiet na rynku pracy. - Wierzę, że będziemy mogli dalej pracować z polskim rządem, by osiągnąć postęp w tej dziedzinie - dodała.

Z kolei europosłanka Barbara Kudrycka z PO już wprost odniosła się do kwestii ochrony życia. Przypomniała poniedziałkowe "czarne protesty", które -jak mówiła- "poruszyły świat, poruszyły Parlament Europejski". Jej zdaniem nie stanowiły one sprzeciwu tylko wobec proponowanych zmian w prawie, ale przede wszystkim wobec polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości, próbującego zawłaszczać kolejne sfery życia.

Jadwiga Wiśniewska z PiS powiedziała natomiast, że dzisiejsza dyskusja jest "bezprzedmiotowa", bo "ustawy nie ma", a Europarlament nie ma kompetencji do zajmowania się sprawami, zarezerwowanymi dla państw członkowskich. - Dlaczego w Parlamencie Europejskim nie debatujemy o sytuacji kobiet w Niemczech? - pytała retorycznie europosłanka, nawiązując do sylwestrowych incydentów u naszych zachodnich sąsiadów, gdy uchodźcy atakowali i zaczepiali kobiety. Jej zdaniem europosłowie powinni zajmować się innymi tematami, na przykład kryzysem gospodarczym czy imigracyjnym.

Z kolei Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej przypominał prawne regulacje, dotyczące ochrony życia. Powoływał się m.in. na artykuł 2 Karty Praw Podstawowych i wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 1997 roku, mówiący o ochronie życia już od poczęcia.

Dziś sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka w głosowaniu odrzuciła projekt "Stop aborcji". Jutro na posiedzeniu plenarnym zajmie się nim Sejm.

We wrześniu posłowie zagłosowali za przekazaniem tego projektu do dalszych prac. Odrzucili natomiast inny obywatelski projekt, który liberalizował przepisy dotyczące ochrony życia.

dam/IAR