- Polska powinna włączyć się w rozwiązanie problemu tych imigrantów którzy już są w Unii ale pod warunkiem jasności, jaka będzie dalsza polityka Unii na Bliskim Wschodzie – mówił Paweł Kowal z Polski Razem.


Węgry blokują granice, Włochy mają imigrantów od dawna na swoim terytorium, Niemcy opowiadają się przyjmowaniem przybyszów w Europie. Czy Pana zdaniem istnieje pole do kompromisu między stanowiskami krajów UE?

Ależ w rzeczywistości będzie inne rozwiązanie niezależnie od oficjalnych deklaracji. Imigranci mają jasny cel wędrówki: Niemcy, kilka krajów Skandynawii itd. Nikt w kilka dni nie postawi granic w Europie, więc oni prędzej czy później pójdą dokąd chcą. Podobnie jak ponad 70 tys. uchodźców z Czeczenii, często wojowników, swoją drogą także muzułmanów, z których mało kto został w Polsce. Dziwię się, że komentatorzy nie rozumieją tych prostych informacji.

Czy UE ma jakiś plan przeciwdziałania zjawiskom, których skutkiem jest imigracja? Czy widać działania zmierzające w tym kierunku?

Unia jest bezradna bo abstrahuje od istoty rzeczy, czyli od konieczności ustabilizowania sytuacji politycznej w miejscach pochodzenia uchodźców i imigrantów a także nie jest w stanie zbudować modelu współdziałania z takimi państwami jak Turcja czy Liban, na terytorium, których znajdują się wielkie ośrodki dla uchodźców. Trzeba oddziaływać przede wszystkim w tych miejscach oraz uszczelnić zewnętrzną granicę Unii. To warunki konieczne, by uzyskać spokój i czas na rewizję dotychczasowej polityki migracyjnej.

Czy z punktu widzenia Polski istnieje inne rozwiązanie niż przyjęcie imigrantów?

Polska powinna przedstawić swój autorski plan rozwiązania kryzysu, tak by rozmowa nie toczyła się wokół kwot a wokół realnego problemu. Dyskusja wokół kwot jest fikcyjna i prowadzi do robienia ludziom wody z mózgu, ponieważ nikt nie przywiąże u nas uchodźców do miejsc pobytu, Jeśli wjadą do Schengen, będą mieli otwartą drogą na Zachód a 90 proc. z imigrantów ani myśli zostawać w Polsce. Nie ma też co wmawiać ludziom, że na obecnym etapie da się łatwo powiedzieć kto jest uchodźcą a kto imigrantem ekonomicznym. Nawet w stosunku do emigracji z Polski po stanie wojennymi nie było to łatwe, a co dopiero w stosunku do osób, które już przeszły przez ośrodki dla uchodźców i ruszyły w dalszą drogę. Jeszcze raz: Polska powinna włączyć się w rozwiązanie problemu tych imigrantów którzy już są w Unii ale pod warunkiem jasności, jaka będzie dalsza polityka Unii na Bliskim Wschodzie, jak zamierzamy rozwiązać problem wielkich ośrodków pełnych uchodźców oraz uszczelnienia zewnętrznych granic Unii.

Not. Jakub Jałowiczor