Rząd planuje wprowadzenie opłaty emisyjnej doliczanej do ceny paliw. Mają wziąć ją na siebie spółki państowe. W efekcie, jak zapewnia minister energii Krzysztof Tchórzewski, ceny paliw wcale nie pójdą w górę.


W to nie wierzy jednak opozycja - i to nie tylko totalna, ale także konstruktywna, jak Kukiz'15. Wczoraj w Sejmie doszło na tym tle do nieprzyjemnego spektaklu. Poseł Łukasz Rzepecki, który odszedł w ubiegłym roku z PiS i przystąpił do Kukiz'15, na mównicy sejmowej prezentował kanister do paliwa. W efekcie marszałek Ryszard Terlecki wyłączył mu mikrofon, przekonując, że ,,nie jest to cyrk''. Doszło do sprzeczki, bo Rzepecki kontynuował wystąpieni pomimo wyłączonego mikrofonu.

Ostro skrytykował to Paweł Kukiz, w Sejmie również aktywny uczestnik incydentu - zabrał Rzepeckiemu kanister, by stonować napięcie, choć emocji bynajmniej sam nie krył.

,,Marszałek Terlecki przestraszył się prawdy o opodatkowaniu paliwa i planowanej przez PiS podwyżce o kolejne 10 gr i nie dopuścił Łukasza Rzepeckiego do głosu. Wyłączył mu mikrofon, bo ... pokazywał kanister. Ciekawe, że PiS-owcom taki sam kanister nie przeszkadzał w 2011 roku, kiedy PO podnosiła cenę paliwa'' - napisał na facebooku Kukiz.

,,Nasz wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu przepadł głosami PiS. Ale mamy jeszcze miesiąc na mobilizację ludzi przeciw temu bardzo szkodliwemu projektowi. Zatrzymajmy #BenzynaPlus !'' - dodał.


Kto ma w tym sporze rację? Według ministra Tchórzewskiego spółki państwowe, Orlen i Lotos, zdecydowały się na pewne zmniejszenie rentowności i niepodnoszenie cen paliwa w związku z opłatą. Ale czy będzie to dotyczyć także innych stacji? Poza tym - obietnice swoją drogą, realia swoją... A chodzi o 10 groszy na litrze, więc sumę niebagatelną - przy tankowaniu ,,do pełna'' samochodu osobowego to już 4 złote różnicy.

mod/facebook