Wczorajsza 86. miesięcznica katastrofy smoleńskiej odbyła się w dość burzliwej atmosferze. Obywatele RP, wbrew apelom rodzin smoleńskich, zakłócili obchody. 

Wśród kontrmanifestantów był Władysław Frasyniuk. Należał również do osób, które policja usunęła z trasy przemarszu, Zarejestrowano, jak Frasyniuk popychał jednego z funkcjonariuszy:

ZOBACZ NA TWITTERZE.

Najprawdopodobniej zachowanie, które widać na filmie spowodowało usunięcie go z trasy marszu. 

Jak zażartował Cezary Gmyz:

Niemniej, zwolennicy kontrmanifestantów na portalach społecznościowych podnieśli larun pt. "Frasyniuk zatrzymany". Był wśród nich Ryszard Petru:

Jak się jednak okazało, nikt z kontrmanifestantów nie został zatrzymany. Poinformował o tym rzecznik prasowy stołecznej policji w rozmowie z portalem Niezależna.pl:

"Podczas sobotnich manifestacji funkcjonariusze nie zatrzymali (w sensie procesowym)ani jednej osoby, nikogo nie dowieziono też do jednostek policji. Wszyscy blokujący legalny marsz zostali wylegitymowani na miejscu. Wobec osób, które naruszyły przepisy, będą kierowane wnioski do sądu"- zapewnił asp. szt. Mariusz Mrozek.

yenn/Twitter, Niezależna.pl, Fronda.pl