Polskie media obiegła właśnie informacja o zatrzymaniu w Tajlandii polskiego dziennikarza, reportera TVN Wojciecha Bojanowskiego. Powodem było to, że Bojanowski latał dronem przy jaskini, gdzie miała miejsce akcja ratunkowa chłopców uwięzionych wraz z trenerem.
Relację z akcji ratunkowej dla TVN24 prowadzi właśnie Wojciech Bojanowski. Obecnie nie wiadomo, co się z nim dzieje. TVN24 poinformowało na swoim twitterze, że nie ma kontaktu z dziennikarzem.
Jak się okazuje – swoją pomoc zaoferował poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński, który również na twitterze poinformował:
„Jeśli redaktor @BojanowskiW nie zostanie zwolniony polecę do Tajlandii aby pomóc Polakowi w natychmiastowym powrocie do Polski. Wrócili Decapitated, wróci Bojanowski”.
Dalej dodał:
„Polakiem się jest bez względu na okoliczności, pracę czy poglądy!”.
Nasz reporter Wojciech Bojanowski został zatrzymany w Tajlandii pod zarzutem używania drona przy wejściu do jaskini.
— tvn24 (@tvn24) 10 lipca 2018
Nie mamy z nim obecnie kontaktu.
Jeśli redaktor @BojanowskiW nie zostanie zwolniony polecę do Tajlandii aby pomóc Polakowi w natychmiastowym powrocie do Polski.
— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 10 lipca 2018
Wrócili Decapitated, wróci Bojanowski.
Polakiem się jest bez względu na okoliczności, pracę czy poglądy!
dam/onet.pl,twitter