Jak informuje portal wp.pl, Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce została wezwana do siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przyczyną wezwania amerykańskiej ambasador miały być jej wypowiedzi na temat LGBT w Polsce oraz – jak to określiła -  "staniu po złej stronie historii w kwestii LGBT" Polski.

Jak dalej informuje portal wp.pl, odwołane zostało także jej spotkanie z szefem polskiego MSZ Zbigniewem Rau.

Wypowiedź o której mowa, padła podczas wtorkowego wywiadu ambasador USA dla portalu wp.pl, w którym mówiła, że na Zachodzie nasz kraj posiada reputację kraju nieprzyjaznego mniejszościom seksualnym. Według niej miałoby to mieć wpływ na niekorzystne decyzje inwestycyjne a także na sprawy militarne. Mosbacher użyła też sformułowania, jakoby Polska miała "stać po złej stronie historii w kwestii LGBT".

 

mp/wp.pl/fronda.pl