- Korzystam z możliwości zamknięcia tego trybunału niesprawiedliwości - powiedział lider Solidarności Piotr Duda.

W ubiegłym tygodniu miał miejsce protest Solidarności przed siedzibą TSUE w Luksemburgu. Protest miał miejsce w związku z decyzją TSUE o nakazaniu zaprzestania wydobycia w kopalni w Turowie.

- Skoro jedna pani sędzia między lunchem a przerwą śniadaniową ma możliwość zamknięcia tysięcy miejsc pracy i pozbawienia energii elektrycznej milionów Polaków, to ja mam tę możliwość i z tego korzystam, żeby po prostu zamknąć ten trybunał niesprawiedliwości - mówił Piotr Duda na antenie Programu 1 Polskiego Radia.

Dodał, że sedzia wydająca postanowienie nie zdaje sobie sprawy z realiów i konsekwencji swoich czynów.

Duda odniósł się także do silnych zabezpieczeń, które przygotowano w Luksemburgu przed protestem związkowców.

- Ciekaw jestem, kto napuścił tak na związkowców Solidarności. Tych związkowców, którzy w sposób pokojowy wywalczyli wolność w naszym kraju i wolność w Europie od systemu komunistycznego - mówił.

- Potem poszliśmy w kierunku ambasady czeskiej. Tam też zasieki z drutu kolczastego, mnóstwo policji (...). Sytuacja irracjonalna. Wyszedł do nas ambasador Czech. Nie złożył żadnej deklaracji, był przestraszony. (...) Przedstawił się, że jest ambasadorem. Zostawiłem mu petycję, mówiłem mu o naszych wspólnych korzeniach, mówiłem, że jesteśmy sąsiadami, żeby tak faktycznie doszło do normalnej współpracy między Polską i Czechami, żeby można było usiąść i rozwiązać problem dotyczący kopalni Turów bez trybunału niesprawiedliwości. Tu przynajmniej petycja została przyjęta - dodał.

jkg/program 1 polskiego radia