Piotr Duda, szef NSZZ ,,Solidarność'', grozi Prawu i Sprawiedliwości wielkimi protestami. ,,Ci, którzy wychodzą na ulicę, osiągają prawie wszystko'' - przekonuje i mówi, że ludzie ,,S'' ,,zostali oszukani przez PiS''.

,,Zostaliśmy, że tak powiem oszukani przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Z całym szacunkiem przez ostatnie dwa i pół roku dobrej współpracy, ale trzeba powiedzieć: dosyć dzielenia pracowników budżetówki na lepszych i gorszych, bo jedni otrzymują podwyżki na poziomie 30 proc., 20 proc., a inni na poziomie 2 proc.'' - powiedział Piotr Duda na antenie TVP Info.

Jego zdaniem różnice są dlatego, że niektórzy prowadzą spokojne negocjacje. Wygrywają tylko ci, którzy ,,wychodzą na ulicę''.

Duda mówił też o tym, że w służbach mundurowych można przechodzić na emeryturę po 25 latach, bez względu na wiek; tymczasem PiS przekonuje ,,S'', że nie da rady przeforsować ustawy dotyczącej przechodzenia kobiet po 35 latach na emeryturę, a mężczyzn po 40 latach pracy.

Wreszcie gniew kierownictwa ,,S'' wywołuje sprawa funduszu socjalnego, bo obiecano, że wskaźnik zostanie odmrożony o dwa lata, a został odmrożony o rok.

,,Jeżeli ustaliliśmy, że w budżetówce mają być odmrożenia wskaźnika 2,3 maksymalnie, w sanepidach, w budżetówce całej, w urzędach wojewódzkich dostaną pracownicy podwyżki na poziomie 5-6 proc., a tu nagle słyszymy, że można i 20, 30 proc. podwyżki, to zadajemy sobie pytanie: dlaczego rząd dzieli pracowników'' - perorował Duda.

bb/onet.pl, fronda.pl