- W projekcie strategii energetycznej przygotowanym przez Ministerstwo Energii zapisano konieczność stworzenia sektora energetyki jądrowej - mówił w Jedynce minister Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Chodzi o zrównoważenie produkcji energii z węgla źródłami nieemisyjnymi. Minister potwierdził też, że harmonogram prac nad Baltic Pipe nie uległ zmianie.

Na konwencji PiS w Katowicach minister Piotr Naimski mówił, że do 2040 roku będziemy mieli przynajmniej 6 reaktorów jądrowych, które dostarczą wtedy co najmniej 20 proc. energii elektrycznej. Piotr Naimski dodał, że wedle planów będzie to więcej niż jedna elektrownia, być może dwie. Takie są plany.

- Zamiar strategiczny jest taki, by utrzymać produkcję energii z węgla w Polsce. (…) Jeśli jednak chcemy utrzymać węgiel - musimy mieć elektrownie nieemisyjne, nieprodukujące dwutlenku węgla - mówił. - Jeśli chcemy wypełnić standardy dotyczące emisji dwutlenku węgla w skali kraju, musimy emisję węgla zrównoważyć produkcją nieemisyjną - zaznaczył.

Do takich źródeł nieemisyjnych, jak zaznaczył, należą np. wiatraki, stąd będziemy budowali farmy wiatrowe na morzu. Inne źródło nieemisyjnej produkcji energii to energetyka jądrowa.

Kiedy zatem miałaby powstać pierwsza działająca elektrownia? Według gościa Jedynki planuje się to na 2033 rok, i zapewne gdzieś na Wybrzeżu.

Piotr Naimski zaznaczył, że mamy obecnie możliwość sprowadzania energii przez linie transgraniczne - łączą nas z Litwą, Niemcami, ze Szwecją.

Całej rozmowy wysłuchać można tutaj

Polskieradio24.pl