„Propozycje PiS są bardzo konkretne i dotyczą portfeli Polaków. To jest tak naprawdę w dużej mierze powtórzenie zabiegu z 500+” - ocenia program Prawa i Sprawiedliwości ogłoszony na dzisiejszej konwencji politolog prof. Norbert Maliszewski.
W trakcie dzisiejszej konwencji Prawa i Sprawiedliwości zapowiedziano między innymi podniesienie do 3000 zł pensji minimalnej na koniec przyszłego roku, do 2023 roku ma ona wzrosnąć do 4000 zł. W 2021 roku będzie też trzynasta emerytura i pełne dopłaty do hektara dla rolników.
Maliszewski zauważył:
„Takie konkretne propozycje są przez wyborców najbardziej doceniane. Każda z partii obiecała różne rzeczy, ale kluczową rolę odgrywa wiarygodność, a ta jest bez wątpienia po stronie obecnie rządzących Polską”.
Politolog podkreślił:
„ To jest klucz i dlatego właśnie te propozycje będą wpływały na preferencje wyborcze, bo Polacy coraz częściej decydują portfelami. To był klucz wiosennej wygranej PiS w wyborach do europarlamentu”.
W rozmowie z portalem dorzeczy.pl ekspert dodał z kolei:
„Nie można też pominąć kwestii obrony wartości – tradycji, religii, rodziny. Opozycja jest więc w bardzo trudnej sytuacji”.
Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego prof. Elżbieta Mączyńska-Ziemacka zauważyła z kolei, że działania na rzecz wyższej płacy przełożyć się mogą na łagodzenie bariery popytu dostrzeganej przez niemal wszystkie rozwinięte kraje.
„Wyższe płace to czynnik nakręcający wzrost PKB”
- dodała.
Przyznał też jednak, że to duże wyzwanie dla przedsiębiorców oraz państwa.
„Jak zawsze w ekonomii są dwie strony każdej sytuacji - jest strona, która ponosi koszty i ta, która zyskuje. Ale te interesy mogą zostać pogodzone przy odpowiednio prowadzonej polityce społeczno – gospodarczej”
- zauważa ekspert.
dam/PAP,IAR,dorzeczy.pl