- Obniżenie podatku do 17 proc. dla wszystkich i rozszerzenie prawa do „PIT zero dla młodych” także na umowy o dzieło – taki będzie bezpośredni skutek odejścia minister finansów - pisze Dziennik Gazeta Prawna

– Zmiany w podatkach zostaną zrealizowane w wersji zapowiedzianej pierwotnie przez premiera Morawieckiego – twierdzi w rozmowie z DGP szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Jacek Sasin.

Jak wynika z informacji "DGP", pomysł Teresy Czerwińskiej na zmiany w PIT był zbieżny z wcześniejszymi zapowiedziami premiera Mateusza Morawieckiego tylko co do głównego kierunku. Różniły go szczegóły. W jej wersji PIT nie zostałby obniżony z 18 do 17 proc., a wprowadzono by dodatkowy próg dochodów na poziomie 42 764 zł, do którego obowiązywałaby 17-proc. stawka. 

Minister Czerwińska na poczatku kwietnia przedstawiła założenia do projektu PIT dla młodych, który jest częścią tzw. Piątki Kaczyńskiego. Zerowy podatek zapłacą osoby do 26. roku życia. Warunkiem jest jednak praca na etacie. Oznacza to, że ktoś, kto ma umowę o dzieło lub umowę zlecenie, będzie musiał zapłacić pełen podatek.

KPRM chce wprowadzić wszystkie zmiany już jesienią 2019 r. Na stole leżą w tej chwili dwa projekty. Pierwszy jest zgodny z tym, co w połowie kwietnia przedstawiała minister Czerwińska. A więc zawiera wprowadzenie dodatkowego progu dochodowego dla nowej, 17-proc., stawki, z PIT-em zero dla młodych, ale tylko dla umów o pracę. Drugi projekt jest zbieżny z wcześniejszymi zapowiedziami premiera Mateusza Morawieckiego, który obiecywał obniżkę podatku z 18 do 17 proc. dla każdego podatnika i „PIT zero” dla wszystkich pracujących w wieku do 26. roku życia, niezależnie od formy zatrudnienia.

– Zmiany w podatkach zostaną zrealizowane w wersji zapowiedzianej pierwotnie przez premiera Morawieckiego – zapowiada w rozmowie z DGP.

- Następca Czerwińskiej będzie miał przygotować nie tylko ustawy podatkowe, ale także ułożyć budżet na 2020 rok. Projekt ustawy trafi do Sejmu we wrześniu, w środku kampanii wyborczej. Nowy minister będzie więc musiał zmierzyć się z dużą presją kolegów z rządu i partii na wzrost wydatków, by zyskać wyborcze głosy. To, że Teresa Czerwińska odchodzi, gdyż próbowała opierać się tej presji, świadczy o tym, że od nowego ministra będzie wymagane głównie zrozumienie dla „uwarunkowań politycznych”.  -czytamy w "DGP"

bz/podatki.gazetaprawna.pl/