W programie Jakuba Wojewódzkiego na antenie TVN wielokrotnie dochodziło już do obrażania wszelkich świętości. Rzecz, która powinna zostać dawno zdjęta z anteny i zapomniana na wieki, ukazuje się jednakowoż dalej. Tym razem za sprawą ,,satyryków'' Jacka Fedorowicza oraz Stanisława Tyma obrażono ,,tylko'' polskie władze. Za to jak!

,,<Wiadomości> są robione po mistrzowsku. To jest propaganda typu goebbelsowskiego i to w szczytowej formie'' - stwierdził Jacek Fedorowicz. ,,Są dla mnie czymś tak obrzydliwym, że ja ani nie umiem robić sobie tej przykrości, żeby się zmuszać do oglądania, ani nie widzę celu w dowcipkowaniu o tym'' - dodał. 

,,Moim zdaniem wyborów, do jakich przyzwyczailiśmy się, już nie będzie. Prezes nie dopuści do wyborów'' - grzmiał dalej Fedorowicz.
Wtórował mu Tym.

,,Zawsze trzeba brać pod uwagę, że będzie nie to, czego się spodziewamy. Tymczasem się okazuje, że nagle dogaduje się grupa analfabetów, która nie umie czytać. I oni wygrywają wybory. Takie rzeczy zdarzają się na świecie. Z tym, że u nas to chyba nie są analfabeci. To gorsza odmiana, umieją czytać, ale nie czytają, na przykład książek'' - perorował.

mod