Gdyby wybory odbyły się w drugiej połowie lutego, trzeci w kolejności SLD mógłby liczyć na 11 proc. głosów. Do Sejmu weszłyby także PSL - z 6 proc. poparcia, Europa Plus - Twój Ruch - 6 proc. oraz Polska Razem Jarosława Gowina - 5 proc.

"Na trzy miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Platforma i PiS mają, w granicach statystycznego błędu, taki sam wynik i na pewno wprowadzą do Europarlamentu po kilkunastu europosłów. Pewny przekroczenia pięcioprocentowego progu może być SLD. Pozostałe partie już takiej pewności nie mają - komentuje dr Jacek Chołoniewski z firmy Estymator. "Najbliższe tygodnie pokażą, czy zechcą zwiększyć swoje szanse na jego przekroczenie przez zawarcie koalicji" - dodaje. 

Badania przeprowadzono 18 i 19 lutego na próbie 1,3 tys. osób. Zlecono je pracowni Estymator.

Oczywiście, pozostaje pytanie, na ile wiarygodny jest sondaż przeprowadzony dla "Newsweeka", który swoją rację bytu opiera na straszeniu PiS i Kaczyńskim. Nie od dziś wiadomo, że wystarczy odpowiednio zadać pytanie, by uzyskać satysfakcjonujący wynik albo właściwie dobrać grupę respondentów. Wybory już niebawem, wtedy wszystko się okaże!

Beb/Dziennik.pl/Newsweek.pl