"Żałuję, ze pan prezydent Adamowicz decyduje się odmówić mieszkańcom Gdańska tej konfrontacji mojej wizji z jego wizją, ale może jest tak, po prostu, że pan prezydent żadnej wizji dla Gdańska i jego mieszkańców nie ma" - mówił Kacper Płużyński komentując brak udziału Pawła Adamowicza w debacie przygotowanej prez TVP Gdańsk.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska podkreślił, że nie rozumie, dlaczego Paweł Adamowicz ucieka od debat organizowanych przez m.in. Dziennik Bałtycki.

"Myśleliśmy, że chociaż spotkamy się wieczorem w telewizji gdańskiej, aby rozmawiać, jak ten Gdańsk zmieniać, jak w Gdańsk inwestować, w jaki sposób polepszać sytuację mieszkańców Gdańska i naprawiać problemy, z którymi się spotykają, w jaki sposób budować ten Gdańsk naszych marzeń. I niestety, też nie doszło do tej debaty - pan prezydent na godzinę przed jej rozpoczęciem poinformował telewizję, że nie przybędzie ze sobie znanych powodów" - komentował Płużyński.

" I biorąc pod uwagę, że pan prezydent tego samego dnia też nie chciał wziąć udziału w debacie organizowanej przez +Dziennik Bałtycki+ - nigdy nie słyszałem żadnych zarzutów ze strony prezydenta Adamowicza w stosunku do "Dziennika Bałtyckiego" - to jednak ja to traktuję jako pewną konsekwencję działań namierzoną na to, aby unikać debaty ze mną, by nie wymieniać się poglądami merytorycznymi, tak aby mieszkańcy Gdańska nie mieli możliwości poznania naszych programów. A ja mam dużo konkretnych rzeczy mieszkańcom Gdańska do powiedzenia. A pan prezydent, niestety, ale takiej kompleksowej oferty dla Gdańska nie ma" - dodał.

mor/PR24/Fronda.pl