Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak pochwalił się dzisiaj na swoim Twitterze, że minął czas 14 dni kwarantanny, którą sam sobie narzucił.

-„Dziś mija 14 dni kwarantanny, którą sam sobie nałożyłem. Ograniczenie kontaktów jest najważniejszym orężem w walce z koronawirusem. Choć jest to uciążliwe to niestety konieczne” – czytamy na jego profilu.

 

 

.

 

 

 

 

Nie był on objęty przymusową kwarantanną, ale jak twierdzi, z własnej woli odizolował się na dwa tygodnie od społeczeństwa. W ten sposób włodarz Poznania promował też wśród Polaków pozostawanie w domach. Szkoda tylko, że jak się okazuje, żadnej kwarantanny Jaśkowiaka nie było.

Na tym samym portalu społecznościowym samorządowiec zaledwie sześć dni wcześniej chwalił się zdjęciami z zakupów na miejscowym targu.  W czasie jego rzekomej kwarantanny na portalu epoznan.pl opublikowano również film z treningu bokserskiego na świeżym powietrzu, który Jaśkowiak miał odbyć ze swoim trenerem 22 marca. Później usprawiedliwiał się, że rzeczywiście był wtedy poza mieszkaniem, ale jak mówił: „Przy moim zasięgu ramion pozwala to zachować dystans ponad metra”.

Prezydent Jaśkowiak nie został poddany obowiązkowi kwarantanny, mógł więc swobodnie robić zakupy i spotkać się z trenerem na świeżym powietrzu. Po co tylko pisze w Internecie o kwarantannie, której nie było?

kak/ Twitter, TVP Info