Wydawałoby się, że politykom Platformy Obywatelskiej obce jest słowo "wstyd", ale jednak nie. Postanowili bowiem, dosłownie i w przenośni, zawstydzić członków poprzedniego (Beaty Szydło- była premier przyznała nagrody zarówno sobie samej, jak i swoim ministrom, co zelektryzowało w ostatnich tygodniach opinię publiczną- przyp. red.) i obecnego rządu tzw. "Konwojem Wstydu". Chodzi o kampanię billboardową. 

Platforma Obywatelska przygotowała billboardy ze zdjęciami polityków PiS (jak zwykle najgorszymi z możliwych) i kwotami nagród, które otrzymali za ubiegły rok. "Konwój" startuje spod siedziby PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Będzie przemieszczał się po całej Polsce. Poseł Platformy Obywatelskiej, Mariusz Witczak stwierdził, że celem jest „pokazanie Polakom arogancji i buty polityków PiS”. Śmieszne jest to, że mówi to polityk partii, z której wywodzi się chociażby Hanna Gronkiewicz-Waltz. Z kolei Krzysztof Brejza chwalił się, że PO odkryła system drugiej pensji dla polityków PiS. 

"Ujawniliśmy, że 120 ministrów PiS, na czele z Beatą Szydło, wypłaciło sobie ogromne, kilkudziesięciotysięczne nagrody. Wzywamy ich do rozliczenia się z tego skoku na kasę"- podkreślił parlamentarzysta. Witczak dodał, że Platforma będzie żądać od prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, aby zmusił premiera oraz ministrów do oddania nagród. 

A na koniec, tak dla przypomnienia:

"Fakt", 10 lipca 2013: Rząd Tuska rozdał sobie prawie 500 mln złotych na nagrody i premie. 

Niezależna.pl, 16 lutego 2015: Premier Ewa Kopacz rozdała ministrom w sumie ponad 95 mln złotych. 

Wirtualna Polska, 17 listopada 2009: Rząd Tuska wydał 122 mln zł na swoje premie.

 

 

 

 

A może politycy Platformy Obywatelskiej po prostu dzielą się z ministrami PiS doświadczeniem swojej partii, która dzięki bucie i arogancji przegrała wybory?

yenn/Twitter, wprost.pl, Fronda.pl