Czy wszyscy teraz przeciw PIS? Czy wszystkie ręce na pokład? Wydaje się, że tak właśnie może być i najpewniej jest, bo nawet Bosak z Konfederacji ujmuje się za Kidawą-Błońską, a wydawałoby się Platforma Obywatelska i Konfederacja, to dwa zupełnie nie pasujące do siebie światy. A co dopiero, jeśli weźmiemy pod uwagę możliwości i chęci odtworzenia starego układu PO/PSL i przystawek w Koalicji Obywatelskiej.

Czy ten stłuczony gliniany garnek da się posklejać?

Idą różne środki na różne fundacje i niby przypadkiem wzmacniają się działania przeciwko PIS, polskim wartościom rodzinnym, śmieją się z prezydenta Dudy, który stoi na baczność podczas hymnu państwowego. Prawda, że to jest zastanawiające?

Jak pisze Sławomir Cedzyński na portalu TVP INFO o kandydaturze Władysława Kosziniaka-Kamysza i dawnym układzie PO KO:

- Oni wybrali ostry hejterski kurs, on misję gołąbka pokoju. Jednak w razie zwycięstwa podzielą się władzą, którą, jak wspólnie ogłoszą, wyrwali z rąk „reżimu”.

I dalej kontynuuje:

- Działacze Koalicji Obywatelskiej wraz z postkomunistami oraz prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wciąż się nawzajem potrzebują i tylko pozornie przerwali współpracę, podszczypując się złośliwie. Szef ludowców pełni w tej grze szczególną rolę, podobną do konia trojańskiego wprowadzanego na pozycje przeciwnika.

Tym razem jednak role poszczególnych muzyków porozpisywane są jak w operze, jak na partyturze. Każdy gra dokładnie to, co kompozytorzy napisali i ponoć ma to się w finalnym etapie poskładać w jedną całość. Do tej pory to były tępawe utwory. Tym razem jest nieco inaczej. Profesjonalnie. Czy im się uda?

Wszystko wskazuje na to, że może zabraknąć tego społecznego kleju spajającego dawne PO KO i projekt odbudowywania dawnego układu po prostu nie zaskoczy. Bo i zębatki w tym mechanizmie są już wyrobione i dwa razy nie wchodzi się do tej same rzeki. Miejmy też nadzieję, że Polacy tym razem – już po raz kolejny - nie dadzą się nabrać na lisie przymilanki i wilki w owczej skórze.

 

mp/tvp.info/fronda.pl