Prezydent Bronisław Komorowski: "Jest upatrzone miejsce, są wstępne akceptacje władz miasta Warszawy, marszałka Sejmu i Senatu, aby w Warszawie, w pobliżu parlamentu, gdzie Wojciech Korfanty był wybitnym parlamentarzystą, stanął pomnik wybitnego syna Śląska i jednocześnie człowieka, który odegrał decydującą rolę w procesie odzyskiwania szans na połączenie, na powrót Śląska do Macierzy - oświadczył prezydent. - Będę bardzo szczęśliwy, jeśli jako prezydent Polski, który wyrastał w tradycji piłsudczykowskiej, będę mógł patronować wzniesieniu pomnika Wojciecha Korfantego w Warszawie.

Józef Piłsudski i Wincenty Korfanty byli politycznymi wrogami. Więzienie i śmierć przywódcy powstań śląskich to finał kampanii niszczenia go, zapoczątkowanej m.in. przez sprzeciw marszałka wobec tworzenia rządu z Korfantym w 1922 roku - pisze "Dziennik Zachodni".

Cóż, takiego mamy Prezydenta na jakiego ludzie zagłosowali.

sm/Dziennik Zachodni