Gen. Philip Breedlove ostrzega, że Rosja prowadzi w Mołdawii „dużą kampanię informacyjną” i radzi, by uważnie obserwować to, co dzieje się w tym regionie.

3,5 milionowa Mołdawia, mimo proeuropejskich ambicji (Kiszyniów podpisał w zeszłym roku umowę stowarzyszeniową z UE), zmaga się z poważnymi problemami. W ostatnich wyborach partie, nastawione na współpracę z UE zdobyły niewielką większość, podczas gdy 40 proc. głosów otrzymali... zwolennicy bratania się z Moskwą.

Po tym, jak Rosja anektowała Krym, zaczęły pojawiać się informacje że następnym jej celem będzie właśnie Mołdawia. Według nieoficjalnych źródeł, w sasiadującym z Mołdawią Naddniestrzu stacjonuje kilka tysięcy rosyskich żołnierzy.

MaR/tvp.info