Kilkanaście stron akt sprawy, udostępnionych przez niepokornego biznesmena, to kopalnia wiedzy o III RP. Systemie, na którym uwłaszczyli się postkomunistyczni aparatczycy, ich dzieci, służby, usłużni im urzędnicy i oficjele. To ośmiornica, która oplotła Polskę po upadku komunizmu i łupiła ją, jakby była to ich prywatna własność.

Po pierwszych wypowiedziach Prokuratury Generalnej, Marszałka Sejmu i polityków u władzy, możemy się spodziewać scenariusza na kolejne tygodnie. Desperackiej dezinformacji, szukania haków na Stonogę, podkreślania, że to wyciek, a nie to co jest treścią wycieku, osłabia państwo. Bezczelność i samowola ludzi władzy nie zna granic.

Myślę jednak, że wraz ze zwycięstwem Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich kończy się pewna epoka. Epoka fałszowania rzeczywistości i tworzenia nieformalnego systemu sprawowania władzy kosztem reszty społeczeństwa. Kłamliwie nazywana przez Bronisława Komorowskiego – ćwierćwieczem wolności. Bo była to wolność wyłącznie dla tych, którzy kłaniali się układowi lub byli jego częścią.

Ci, którzy nie potrafili się dostosować się do tego systemu, albo funkcjonowali na peryferiach, ciesząc się ciepłą wodą w kranie, albo emigrowali. Dziś mogą powoli wracać do ojczyzny, która wyzwala się z pęt postkomunizmu. Pokolenie Okrągłego Stołu idzie w odstawkę. Skompromitowane i niepotrzebne.

W aferze podsłuchowej spotykają się dwie odwieczne prawdy. Ludowa, że każde kłamstwo zostanie kiedyś zdemaskowane. Oraz biblijna: że prawda nas wyzwoli. Tej jesieni prokuratura będzie miała pełne ręce roboty. Linie lotnicze pewnie też zarobią. Na emigracji szykuje się zmiana pokoleniowa.

Tomasz Teluk