W sierpniu, jak co roku, biskupi apelują o to, aby powstrzymać się od spożywania napojów alkoholowych w intencji pijących i rodzin alkoholików. Warto przyłączyć się do tego dzieła – apeluje Fronda.pl.

Tego typu wyrzeczenie latem może być trudne. Wiadomo – wakacje, beztroska, urlopy, spotkania towarzyskie, skłaniają ku temu, aby sięgnąć co najmniej po zimne piwo. Jednakże pamiętajmy, jak przypomina stale Kościół, że alkoholizm w Polsce to tragedia narodowa, o której mówili zarówno kard. Stefan Wyszyński, jak i św. Jan Paweł II.

Dane dotyczące konsumpcji i konsekwencji alkoholizmu w naszym kraju są przerażające. Z konsumpcją blisko10 litrówczystego alkoholu na głowę, milionami oficjalnych i nieoficjalnych alkoholików należymy do niechlubnych światowych liderów w tym zakresie.

Konsekwencje społeczne narodowego alkoholizmu to przedwczesne umieranie, choroby, samobójstwa, wypadki, mniejsza wydajność w pracy, obciążenie dla systemów socjalnych, a także kryzys rodziny.

Właśnie dzieci, zwraca uwagę Kościół, należą do największych ofiar w rodzinach, gdzie się pije. Deficyty emocjonalne, brak pijących rodziców, przemoc fizyczna i psychiczna, rozmaite dysfunkcje, a na końcu rozpad rodziny – to zagrożenie dotykające głównie najmłodszych.

W Polsce niemal w każdej rodzinie, bliższej czy dalszej, istnieje problem alkoholowy. Gdy szedłem na pielgrzymkę, ludzie modlili się o jedno: aby brat, mąż, teść czy ojciec przestał w końcu pić. Gdy spojrzy się na sedno wielu problemów, bardzo często przyczyną jest alkohol.

Być może są to banały, ale należy je zawsze powtarzać aż do znudzenia. Dlatego warto przyłączyć się do apelu biskupów i w sierpniu przyłączyć się do całkowitej abstynencji w intencji trzeźwości narodu, albo konkretnych osób, które znamy z otoczenia. Modlitwa i wyrzeczenia czynią cuda, także w tym wydawałoby się beznadziejnym obszarze rzeczywistości.

Tomasz Teluk