Wczoraj tzw. podkomisja smoleńska zaprezentowała swoje ustalenia. Wynika z nich, że w samolocie miały miejsce dla wybuchy: na lewym skrzydle i centropłacie. To było przyczyną katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.  Świadczą o tym między innymi rodzaj zniszczeń, rozmieszczenie szczątków samolotu oraz obrażenia ofiar.

Podczas  czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej, zwołanego na wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej podkomisja przedstawiła swoje wnioski w formie filmu. Wynika z niego, że przyczyną katastrofy smoleńskiej były dwa wybuchy, do których miało dojść na lewym skrzydle oraz w centropłacie tupolewa. Według członków podkomisji o tym, że w tupolewie doszło do eksplozji, świadczą między innymi charakter zniszczeń samolotu i rozrzucenie jego fragmentów oraz rodzaj obrażenia ofiar. Komisja podkreśla, że skala obrażeń pasażerów jest znacznie większa, niż przypuszczano. Bardzo ciężkie oparzenia wystąpiły u prawie połowy ofiar.

Według wniosków które przedstawiono to do takich obrażeń nie mogło dojść tylko na skutek zderzenia samolotu z ziemią. Na wybuch ma wskazywać również charakter zniszczeń lewego skrzydła Tu-154M. Tuż po wybuchu na lewym skrzydle miało dojść do drugiej eksplozji w centropłacie samolotu. Zdaniem członków komisji rozrzut części maszyny świadczy o "gwałtownym rozpadzie samolotu w powietrzu". W materiale przygotowanym przez Antoniego Macierewicza i jego współpracowników pojawiły się też zarzuty pod adresem rosyjskich śledczych, którzy badali przyczyny katastrofy, że starali się ukryć dowody na wybuchy w tupolewie.

Rr, tysol.pl