W najnowszym numerze tygodnika „Wprost” ukazał się wywiad z prof. Romualdem Dębskim, ginekologiem ze Szpitala Biekańskiego w Warszawie. Ordynator oddziału położnictwa i ginekologii mówił m.in. o różnych sposobach wykonywania aborcji. Prof. Dębski przyznał, że w niektórych krajach (np. w Wielkiej Brytanii) podaje się dziecku przez pępowinę zastrzyk, który powoduje zatrzymanie akcji serca. Dodał jednak, że dziś właściwie nie wykonuje się już aborcji w sposób mechaniczny.

Tymczasem, jak zauważa Fundacja PRO – Prawo do Życia, podręcznik dla studentów medycyny "Położnictwo praktyczne i operacje położnicze" Joahima W. Dudenhausena, wydany w 2010 roku (polecany przez krajowych konsultantów, wymieniany jako numer jeden na liście pozycji, przygotowujących do zdania lekarskiego egzaminu państwowego LEP) bardzo obrazowo i dosadnie prezentuje metody zabijania dzieci.

Podręcznik opisuje m.in metodę polegająca na przebiciu główki: "(...) wewnątrzmaciczne otwarcie główki powoduje wylanie mózgu, zmniejsza wymiary czaszki i umożliwia lub ułatwia jej przejście przez kanał rodny". Ponieważ dla każdego człowieka, który ma choćby odrobinę uczuć wyższych brzmi to jak koszmarne barbarzyństwo, autor dodaje, iż położnik jest w takiej sytuacji chroniony prawem.

Kolejne fragmenty podręcznika nazywają ów „zabieg" wyzwoleniem matki z niebezpieczeństwa. „Mniej doświadczonym położnikom należy jeszcze raz powtórzyć: operacją wyzwalającą matkę z niebezpieczeństwa jest przebicie główki, a nie kraniotrakcja" (definicja: zaciśnięcie przebitej czaszki za pomocą kranioklastu i wydobycie płodu za przebitą główkę).

Autorzy książki w sposób „szczególny" traktują dzieci chore. „W praktyce klinicznej przebicie główki u żywego płodu wykonywane jest rzadko. Jedynym wskazaniem jest wodogłowie". Cała procedura opisana jest szczegółowo, a tekstom towarzyszą szkice ilustrujące wbijanie ostrych narzędzi w czaszkę dziecka.

eMBe/Stopaborcji.pl

Opisy z podręcznika wraz z grafikami można znaleźć TUTAJ