Kolejne kłopoty Kamila Durczoka? Jak poinformował dziś serwis TVP.Info, była żona dziennikarza twierdzi, że pod wekslem na kwotę ponad 2 mln franków szwajcarskich, który Durczok przed dziesięcioma laty miał złożyć w banku jako poręczenie kredytu, znajdował się jej podpis, którego ona sama nigdy nie złożyła.

Kobieta twierdzi, że nie było jej przy sporządzaniu weksla, a jej podpis został podrobiony. W tym roku była żona Durczoka miała otrzymać od banku wezwanie do wykupu weksla poręczyciela, który był zabezpieczeniem kredytu na zakup nieruchomości. Powodem było nieuiszczenie należności przez kredytobiorcę.

Była żona dziennikarza kwestionuje jednak autentyczność swojego podpisu pod wekslem. Jej adwokaci – donosi serwis – złożyli w lipcu tego roku zawiadomienie do Prokuratury Regionalnej w Katowicach zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa podrobienia podpisu. W sierpniu prokuratura wszczęła śledztwo.

Żona Durczoka została już w tej sprawie przesłuchana.

dam/tvp.info,fronda.pl