Komisja Europejska ma dziś przedstawić plan reform w strefie euro, a jedną z propozycji ma być osobny budżet eurolandu - tak wynika z nieoficjalnych informacji. Osobnemu budżetowi dla strefy euro sprzeciwia się Polska, podobnie jak pozostałe kraje, które nie mają wspólnej waluty.

Osobny budżet eurolandu może grozić marginalizacją państw, które do strefy euro nie należą i usankcjonowaniem podziału Europy. To także może oznaczać zmniejszenie pieniędzy w budżecie dla całej Unii. Dokument poświęcony strefie euro ma być dyskutowany na posiedzeniu komisarzy, którzy mogą jeszcze wprowadzić zmiany. Na razie - jak wynika z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia - w dokumencie jest mowa o fiskalnej funkcji stabilizacyjnej. Innymi słowy budżet eurolandu miałby służyć wyrównywaniu różnic między Północą i Południem, wspierać inwestycje w zamian za reformy.

Z informacji Polskiego Radia wynika, że Komisja planuje konkretne decyzje na drugim etapie reformowania eurolandu, w latach 2020-2025. To zbiega się w czasie z nowym budżetem dla całej Unii, który zacznie obowiązywać po 2020 roku. A zatem podczas negocjacji w sprawie nowej perspektywy finansowej, wydzielony już może być osobny budżet dla eurolandu, co automatycznie zmniejszy fundusze dla całej Wspólnoty.

dam/IAR