Wyniki zaprezentowano w dokumencie „Chrońmy dzieci przed pornobiznesem – wezwanie do działania”, w którym zebrano wnioski z kilkudziesięciu badań oraz wypowiedzi ekspertów. Dokument zawiera również szereg postulatów, których wdrożenie może znacząco zwiększyć bezpieczeństwo dzieci w sieci.

Raport zatytułowany „Chrońmy dzieci przed pornobiznesem – wezwanie do działania” to obszerny przegląd badań o konsekwencjach nadużywania pornografii. Autorzy dokumentu skupili się szczególnie na diagnozie sytuacji oraz konsekwencjach dotykających najmłodszych, choć wiele prezentowanych wniosków stosuje się również do osób dorosłych.

- „Zależy nam na tym, aby dyskusja była oparta o argumenty merytoryczne, o rzetelne dane i fakty. Niestety wciąż można się zetknąć z groźnymi mitami o pornografii, np. z opinią, że młodzież może czerpać z pornografii wiedzę o seksualności. Tymczasem trzeba sobie uświadomić, że pornobiznes to cyniczny przemysł, w którego produktach przemoc, brutalność i upadlanie kobiet są na porządku dziennym. To nie są treści edukacyjne, z którymi powinien mieć kontakt dwunastolatek” – mówi Lesław Sierocki, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Twoja Sprawa.

Autorzy dokumentu szeroko prezentują diagnozę problemu. Obecnie niemal połowa chłopców w gimnazjach ma regularny kontakt z pornografią, a co siódmy chłopiec ma taki kontakt codziennie. Lista potencjalnych zagrożeń jest bardzo długa. Zaczynają się one od subtelnych zmian wrażliwości i większej skłonności do przedmiotowego traktowania dziewcząt i kobiet. Następnie pojawia się ryzyko uzależnienia, któremu towarzyszy eskalacja potrzeb, czyli poszukiwania coraz bardziej brutalnych, ekstremalnych treści, z pornografią dziecięcą włącznie. Na liście zagrożeń znajdują się również możliwe zaburzenia seksualne w przyszłości a, u osób podatnych, zwiększenie stopnia zachowań agresywnych. Badania wykazały również wzrost akceptacji tzw. „mitu gwałtu”, czyli przekonań o tym, że kobiety same są winne gwałtom, ponieważ bronią się przed seksem tylko z kokieterii, a w rzeczywistości lubią, gdy mężczyzna łamie ich „nie”.

Istotnym elementem dokumentu jest lista 10 postulatów, których wdrożenie może znacząco poprawić bezpieczeństwo dzieci w sieci m.in. wprowadzanie przez wszystkich dostawców Internetu w Polsce, na poziomie serwerów, rozwiązań technologicznych, które utrudnią dzieciom i młodzieży kontakt z niebezpiecznymi treściami w Internecie. Jako przykładowe rozwiązanie autorzy opisują system, który od ponad roku jest wdrażany w Wielkiej Brytanii.

STS pokazuje, że problem jest dostrzegany przez ogromną większość konsumentów. Według badań przeprowadzonych w grudniu 2014 przez IPSOS na zlecenie Stowarzyszenia Twoja Sprawa, aż 86% konsumentów uznało za uzasadnione wprowadzenie usługi ograniczającej dostęp dzieci do ostrej pornografii, którą to usługę zainteresowana pornografią, dorosła osoba, może wyłączyć. Tylko 14% respondentów uznało takie rozwiązanie za nieuzasadnioną „cenzurę”.

Podobną opinię ma sama młodzież. Według badań Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej, aż 93% dziewczynek i 80% chłopców w gimnazjach uważa, że dostęp dzieci i młodzieży do treści pornograficznych w Internecie i mediach jest zbyt łatwy.

- „Polacy wysyłają jasny komunikat do dostawców Internetu, operatorów telefonii komórkowej oraz do polityków. Utrudnienia dostępu do treści pornograficznych chcą respondenci niezależnie od wieku, czy faktu posiadania w domu dzieci” – tłumaczy Anna Bućkowska, koordynatorka projektów Stowarzyszenia Twoja Sprawa.

Stowarzyszenie planuje przekazanie kopii dokumentu posłom i senatorom, firmom technologicznym oraz stosownym instytucjom publicznym. Dokument można bezpłatnie pobrać ze strony www.twojasprawa.org.pl .

Lesław Sierocki

Źródło: www.twojasprawa.org.pl