Prezes Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Henrym Foy’em został przedstawiony jako zwolennik tradycyjnych, katolickich wartości, eurosceptycyzmu i polityki dystansu wobec Niemiec i Rosji. Henry Foy pisze o swoim spotkaniu Kaczyńskim, zwracając uwagę na herbatę, jaką ten pije i czarny krawat, który jest oznaką nieustającej żałoby po tragedii smoleńskiej. 

A sam Jarosław Kaczyński mówi m.in "Establishment w naszym kraju powtarza, że wszystko jest w porządku. Ale nie jest w porządku, radykalnie nie jest w porządku (...) Musimy spróbować skonsolidować polskie społeczeństwo wokół pozytywnych, polskich wartości, w opozycji do dotychczasowej „pedagogiki wstydu”, która dominowała w Polsce przez ostatnie 20 lat".

Prezes PiS mówi, ze zmiany dokonać się muszą we wszystkich dziedzinach: w edukacji, jak i kulturze. I co ciekawe, prezes PiS wspomina o postkomunistycznych elitach, które skorzystały na transformacji ustrojowej lat 1989-1990. "Dominacja tej grupy była również w głównych mediach, ekonomii, wymiarze sprawiedliwości i głównych instytucjach państwa. Chcemy krok po kroku to zmienić, co leży w najlepszym interesie olbrzymiej części polskiego społeczeństwa. (…) To nie jest rewolucja, to jest sanacja (reformation). Jest wiele rzeczy, które wymagają zmiany. Sama natura zmiany sprawia, że konflikt jest nieunikniony".

Oczywiście nie zabrakło pytania o wizję Prezesa PiS dotyczącą polityki zagranicznej. Kaczyński mówi: - Nie jestem anty Europejczykiem. Wszystko, czego chcę to aby Polska była traktowana jak duży europejski kraj, który realizuje swoje interesy." A Polska - według Kaczyńskiego - musi walczyć o własne interesy.  "Aby uczynić Polskę inną i lepszą, aby wprowadzić dobre zmiany, które obiecaliśmy, potrzebujemy ośmiu lat, dwóch kadencji w parlamencie. Nie jestem jednak tak optymistyczny, abym przypilnował tego przez całe osiem lat. Będę bardzo szczęśliwy patrząc na te procesy już z emerytury - cytuje Kaczyńskiego „FT”.

pjiko/wPolityce.pl/„Financial Times”