Nowy spot reklamujący nasz kraj został już okrzyknięty najlepszą medialną reklamą naszego kraju. Oczywiście to tylko głosy jednej strony - tej rządowej! Film trwa 60 sekund. Widać jak chłopiec relacjonuje koledze ze szkolnej ławki swój pobyt w Polsce. I tak mamy różne sceny: Gdański stadion PGE Arenę ciągnięty przez mężczyzn linami. Później mamy Warszawę. Pierwsza scena to rondo de Gaulle'a, a następnie widzimy stołeczne ulice, gdzie są sceny z obrazu Matejki, przedstawiającego bitwę pod Grunwaldem. Później jest Kraków i smok wawelski, a na końcu Giewont.

Jednak od razu wykryto dość istotny szczegół: na spocie promującym Polskę nie widać ani jednego krzyża, choć w scenach i miejscach pokazanych w spocie, krzyże być powinny!

Samuel Pereira, dziennikarz „Gazety Polskiej Codziennie” i portalu niezalezna.pl tak komentował ten fakt na Facebooku: „MSZ zrobił spot promujący Polskę. Jak wiadomo, fajnie przy takiej okazji przywołać wydarzenia historyczne. Pod jednym warunkiem: wycięcia krzyża, gdziekolwiek jest. Nawet jeśli odwzorowujemy obraz Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”, to pamiętamy, by Krzyżakom wyciąć krzyż, tak samo jak krzyż z kołpaka księcia Witolda”.

Kolejny głos krytyczny odnośnie wycięcia krzyża padł z ust  Macieja Wąsika, szefa klubu radnych PiS w warszawskiej radzie miasta, który napisał: „Jacyś idioci z MSZ usunęli krzyż z Giewontu. To jest jak 1984 Orwella, albo jak bolszewicka Rosja, kiedy Trocki znikał z fotografii ze Stalinem”.

Widać, że Schetyna propaguje nie tyle relatywizm historyczny, co po prostu ideologię antychrześcijańską.

ZOBACZ SPOT:

mod/Facebook/niezalezna.pl