Niemieckie koncerny mają kłopoty. Zachodnie media zastanawiają się, czy to tylko spowolnienie, czy już recesja. Tymczasem w Polsce wskaźniki pokazują wzrost gospodarczy. 

- Gospodarka będzie traciła impet wolniej, niż można się było obawiać jeszcze kilka miesięcy temu. Konsekwencją tego będzie szybszy wzrost cen. - informuje portal rp.pl

Jak wynika z najnowszych prognoz uczestników konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego 2019 r., organizowanego przez redakcje "Parkietu" i "Rzeczpospolitej", w najbliższych czterech kwartałach, polska gospodarka będzie się rozwijała średnio w tempie 4,2 proc. rocznie. 

– W minionych latach wzrost inwestycji rozczarowywał na tle dobrego stanu krajowej koniunktury. Można oczekiwać, że I kwartał był zwiastunem wyraźnej poprawy dynamiki inwestycji w całym 2019 r. – ocenia Piotr Dmitrowski, analityk z BGK. 

Jak wynika z monitoringu NBP, na początku br. przyspieszył wzrost sprzedaży zagranicznej. W maju wartość polskiego eksportu towarów (w euro) zwiększyła się o 13,3 proc. rok do roku, najbardziej od stycznia 2018 r., po 10,1 proc. w kwietniu.

Wzrost importu również przyspieszył (do 11,2 proc. rok do roku z 8,5 proc. w kwietniu), a  Polska po raz czwarty w ostatnich pięciu miesiącach odnotowała nadwyżkę w handlu towarowym. Zdaniem ekonomistów, nadal szybko rosła będzie konsumpcja, a to z kolei dzieje się dzięki szybkiemu wzrostowi dochodów gospodarstw domowych, któremu sprzyja dobra koniunktura na rynku pracy oraz transfery socjalne.  W konsekwencji jest przyspieszająca inflacja. 

Z kolei niepokojące informacje docierają zza Odry.  BASF zwolni 6 tys. osób, Deutsche Bank - 18 tys. Do tego Daimler skorygował prognozy finansowe. Kłopoty mają też Bayer i Thyssenkrupp. 

- Od ostatniego kryzysu finansowego gospodarka Niemiec rosła w imponującym tempie. Zaczęło się od zwolnień w Deutsche Banku, który ogłosił redukcję 18 tys. etatów. A potem – w ubiegłym tygodniu – nastąpiła cała seria złych wiadomości. - czytamy w Wyborczej

- Niemiecka gospodarka znajduje się gdzieś pomiędzy znaczącym spowolnieniem a recesją - twierdzi Jörg Krämer, główny ekonomista Commerzbanku

W drugim kwartale br. gospodarka Niemiec się skurczyła. Polska gospodarka jest mocno powiązana z niemiecką. 

- Zmniejszenie zamówień przez niemieckich producentów będzie mieć więc bezpośrednie przełożenie na sytuację gospodarczą w Polsce. Już zeszłoroczny spadek produkcji w Niemczech związany z załamaniem sprzedaży pojazdów z silnikiem Diesla odbił się negatywnie na polskiej produkcji w motoryzacji: odnotowała wtedy spadek o 3 proc. - czytamy w "GW"

Jak wynika z prognoz, niemiecka gospodarka ma w tym roku urosnąć o ok. 0,5 proc. W ubiegłym roku wzrost wyniósł 1,5 proc.

 

bz/rp.pl/wyborcza.pl