Czas Adwentu zbliża się do końca. Już za niecałe trzy dni będziemy cieszyć się z Narodzenia Pańskiego. Ilu z nas tak naprawdę wierzy w to wszystko? GUS opublikował właśnie badania dotyczącego życia religijnego w Polsce. Wynika z niego, że 92 proc. Polaków przynależy do Kościoła katolickiego. Oczywiście nie znaczy to, że owe 92 proc. to osoby religijne, praktykujące, wierzące.

GUS zapytał Polaków o to, jak często (poza sytuacjami szczególnymi, jak śluby lub pogrzeby) biorą udział w Mszach św., nabożeństwach lub spotkaniach religijnych. Odpowiedzi podzielono pod względem miejsca zamieszkania i wieku. Wyniki niestety nie są pozytywne: "Najliczniejsza grupa to Polacy uczęszczający na Msze, nabożeństwa lub spotkania religijne "raz w tygodniu". Najrzadziej deklarują to ludzie młodzi, w wieku 25-34 lata (33,9 proc.) i 16-24 lata (38,4 proc.), podczas gdy w starszych grupach odsetek uczestniczących wzrasta (odpowiednio w grupie 35-44 - 42,1 proc.; 45-54 - 50,7 proc.; 55-64 - 51,1 proc.; 65-74 - 56,7 proc.; 75 i więcej - 54,2 proc.).". Widać, że uczestnictwo we Mszy Świętej - najważniejszej części naszej religii, gdyż właśnie tam  podczas Eucharystii mamy możliwość fizycznego spotkania się z Bogiem Żywym - dla młodych ludzi nie jest czymś ważnym. Czy wina leży po stronie rodziców? Czy może brak dobrego przygotowania katechetycznego? Po części każda ze stron ponosi za to odpowiedzialność. Należy jeszcze dodać agresywny konsupcjonizm, kulturę, która mami i okłamuje młodego człowieka. Trzeba świadectwa, by młodzi nie tylko słuchali o religii, ale widzieli człowieka przepełnionego miłością Chrystusową.

GUS zapytał również Polaków powyżej 16. roku życia o generalny stosunek do wiary religijnej. Zdecydowana większość zadeklarowała się jako "wierzący" (ogółem 69,6 proc. ; kobiety - 71,3 proc. , mężczyźni - 67,7 proc. ). Jako "głęboko wierzący" określiło się 10,5 proc. respondentów, według płci - 14 proc. kobiet i 6,6 proc. mężczyzn. Jako "niezdecydowani/poszukujący" zdefiniowało swoją postawę 12 proc. , "obojętni" stanowią 5,3proc. a "niewierzący" - 2,6 proc. . Kolejny wynik i kolejny negatywny sygnał. Tylko 10,50 proc. Polaków jest głęboko wierzących, czyli ludzi mających świadomość religijności, wiedzę na temat katolicyzmu. To bardzo mało, wręcz tragicznie. By móc to zmienić potrzeba terapii intelektualnej, ale nie akademickiej ale żywej. Parafie muszą włączyć się w ewangelizację tych, którzy mieszkają na jej terenie. Nie wystarczy tylko zapraszać na spotkania grup z ambony podczas Ogłoszeń duszpasterskich, ale trzeba wychodzić do tych, którzy przychodzą do Świątyni raz w roku. Kazania - w 15 minut można pozytywnie zaniepokoić sumienia wiernych Słowem Bożym, co spowoduje, że człowiek będzie miał chęć pogłębienia swojej wiary. Media - te katolickie konserwatywne - powinny więcej miejsca poświęcać na propagowanie treści religijnych, formacyjnych. Można zachęcić kapłanów, zakonników do uczestniczenia w mediach - poprzez blogi, videoblogi, artykuły mogą formować sumienia czytelników.

GUS pytał jeszcze o to jak często Polacy się modlą, w jakich miejscach w Polsce (miasta - wsie) silna jest relogijność, etc. Trzeba zauważyć jedno: Polska na tle innych europejskich państw wypada znakomicie jeśli chodzi o uczestnictwo we Mszy Świętej, praktykowania (nawet raz w roku, ale jednak) wiary. Polska po rządach PO-PSL która nie jeden raz atakowała chrześcijaństwo w Polsce, nadal jest krajem który można określić jako katolicki. Jednal nie powinno być to dla nas pociechą. Musimy wychować nasze młode pokolenie. Dawać im świadectwo i nadzieję. Nie przymusem, ale naszym życiem. Miejmy nadzieję, że Nowy Rok 2016, czas kiedy będziemy przeżywać 1050 rocznicę Chrztu Polski będzie czasem narodowego nawrócenia. Bo każdy z nas musi dążyć do pełnej Komunii z Chrystusem. Módlmy się zatem za nasz kraj, by dawał owoce w postaci coraz większej rzeszy ludzi świadomie wierzących. 

Sebastian Moryń