Joanna Jaszczuk, Fronda.pl: Od polityków opozycji czy ekspertów zapraszanych do TVN nieustannie słyszymy o izolacji Polski. Tymczasem premier Beata Szydło w minioną niedzielę otworzyła wraz z kanclerz Angelą Merkel targi w Hanowerze. Mimo iż wydarzenie zbiegło się w czasie z I turą wyborów prezydenckich we Francji, to jednak chyba nie sposób było tego nie odnotować

Poseł Wojciech Skurkiewicz, PiS: Opozycja traci kontakt z realnym, rzeczywistym światem, który nas otacza. Nie tak dawno polski minister finansów po raz pierwszy uczestniczył w spotkaniu grupy G20, później premier Beata Szydło wspólnie z kanclerz Angelą Merkel otworzyła targi w Hanowerze, podjęte zostały również kolejne działania w celu ożywienia gospodarczego naszej części Europy i Grupy Wyszehradzkiej. Wszystko to zadaje kłam wypowiedziom polityków Platformy Obywatelskiej oraz ludzi bardzo mocno przez ostatnie lata związanych ze środowiskiem liberalnym. Obecność Polski na targach w Hanowerze jest szczególnie ważna również w kontekście zmiany postrzegania naszego kraju na arenie europejskiej. Przez lata nasz kraj był postrzegany jako ten, którego „symbolem” było jabłko, wychodziliśmy do świata tylko z naszą ekologiczną żywnością, mogliśmy pochwalić się, że jesteśmy „jabłkowym zagłębiem Europy”, że warzywami i owocami jesteśmy w stanie wyżywić Europę. W tej chwili chcemy na arenie europejskiej i światowej pokazać się też od innej strony- przecież Polska bardzo dobrze radzi sobie w obszarze IT i doskonale rozwija się w tej dziedzinie, nowoczesne technologie i start up'y to również obszary, w których mamy się czym pochwalić i premier Beata Szydło oraz wicepremier Mateusz Morawiecki właśnie to pokazali. Jestem przekonany, że w tym obszarze będziemy iść dalej do przodu.

Czy to również krok w kierunku poprawy relacji polsko-niemieckich? Wydaje się, że kontakty pomiędzy polską premier a niemiecką kanclerz są dość dobre, jednak niemiecka prasa i część niemieckich polityków często atakują rząd Prawa i Sprawiedliwości

Proszę zauważyć, że kontakty między panią premier Beatą Szydło i kanclerz Angelą Merkel są bardzo częste, a przy tym ożywione i ciepłe. Nie wygląda to tak, że panie rozmawiają ze sobą tylko przy okazji oficjalnych spotkań i wizyt. Kontakty i rozmowy są niemal na porządku dziennym, można powiedzieć, że częstsze, niż z innymi przywódcami Unii Europejskiej, ponieważ to właśnie Niemcy są naszym strategicznym partnerem, wielkim sąsiadem, z którym musimy mieć dobre relacje i to na różnych poziomach. Zarówno na niwie gospodarczej i ekonomicznej, jak i partnerskiej, chociażby w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dla kanclerz Merkel to ocieplenie kontaktów z Polską jest ważne również z innego powodu. Na jesieni w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne. Przed tymi kluczowymi wyborami Angela Merkel walczy o przetrwanie, o przywództwo, o to, czy nadal będzie rządziła tym krajem, czy też zastąpi ją socjalista Martin Schulz. Bez wątpienia to ocieplenie relacji polsko-niemieckich ma również swój podtekst polityczny.

Podczas śledzenia relacji z targów w Hanowerze, zapadły mi w pamięć dwie wypowiedzi. Premier Beata Szydło gorąco zapraszała do Polski przedsiębiorców i inwestorów, podkreślała zalety naszego kraju. Z kolei wicepremier Mateusz Morawiecki podkreślił: „Polska kreatywność i niemiecki kapitał to doskonała para”

Oczywiście, że tak. Jeżeli chodzi o branżę IT Polska naprawdę ma się czym chwalić. Nie jest to oczywiście obszar zdominowany przez Polaków, jednak niewątpliwie jesteśmy tu wiodącym, kluczowym państwem liczącym się na arenie europejskiej, a nasza kreatywność i pomysłowość są tym, co warto pokazać Europie, czym z całą pewnością możemy się pochwalić. Jesteśmy również na „tak” jeżeli chodzi o zaangażowanie biznesowe ze strony Niemców. Staramy się pozyskać jak najwięcej firm, które chciałyby inwestować również w naszym kraju. Pan wicepremier Morawiecki i rząd PiS mają oczywiście czym się w tej kwestii pochwalić. Jeśli chodzi o relacje polsko-niemieckie to kluczową sprawą jest budowa w Polsce fabryki silników do Mercedesa. To Niemcy podejmowali tę decyzję, Niemcy wybrali właśnie Polskę, nie Czechy czy Słowację, z którymi konkurowaliśmy, ale właśnie naszą ojczyznę i to w naszym kraju będą składane elementy do samochodów Mercedesa. Zaangażowanie Niemców na rynku gospodarczym jest bardzo widoczne. Możemy obrażać się na nacje czy kraje, ale biznes, gospodarka, pieniądz, nie ma barw politycznych, nie ma barw narodowych. Jeżeli jakieś przedsięwzięcie może korzystnie wpłynąć na rozwój, to bardzo dobrze, by było to realizowane właśnie w naszym kraju. Nie możemy więc „obrażać się” na kapitał niemiecki, ale zachęcać do tego, by Niemcy chcieli u nas inwestować.

Bardzo dziękuję za rozmowę.