Szef polskiej dyplomacji, Witold Waszczykowski mówił w czwartek w Nowym Jorku o niestałym członkostwie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, o które ubiega się Polska.

Jak podkreślił minister, jest to "instrument oddziaływania na świat, który daje możliwość politycznego wpływu na rozwiązywanie konfliktów międzynarodowych". Zdaniem szefa MSZ, nie należy członkostwa w międzynarodowych sojuszach czy wspólnotach, jak NATO, UE czy właśnie Rada Bezpieczeństwa, nigdy nie było celem samym w sobie, ale raczej instrumentem służącym do realizacji celów narodowych i podniesienia rangi Polski w rozwiązywaniu międzynarodowych konfliktów czy współpracy gospodarczej.

"To jest instrument oddziaływania na świat(...)Jest to także wielka rozpoznawalność w świecie, która może się przełożyć na współpracę gospodarczą". Jak dodał Waszczykowski, państwa wybierane do RB ONZ wyłania się z poszczególnych grup regionalnych. Polska należy do grupy państw Europy Wschodniej.

"Jeszcze przed rokiem rywalizowaliśmy z Bułgarią. Doszło jednak do porozumienia w ubiegłym roku: Bułgarzy wystawili swoją kandydatkę na sekretarza generalnego ONZ i w zamian za poparcie osobiste, personalne kandydatki uznali, że mogą zrezygnować z rywalizacji z nami o miejsce dla państwa. Tak się stało. Myśmy wypełnili nasze zobowiązania, do końca popieraliśmy bułgarską kandydatkę"- tłumaczył. Jak jednak dodał, i tak trzeba było „zdobyć prawie 130 poparć z całego świata”. 

"To wszystko należało zrobić w ostatnich miesiącach i to się udało, więc z pewnym optymizmem czekam na jutrzejszą decyzję"- zakończył minister.

yenn/PAP, Fronda.pl