Mężczyzna, który cudem przeżył niesamowity wypadek wjechał na rondo na wprost przelatując nad nim. Auto uległo całkowitemu zniszczeniu.

Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi powiedział:

- Samochód wypadł z drogi i wpadł na ogrodzenie kościoła (…)  Mężczyzna, który kierował samochodem, zakleszczył się w samochodzie. Wydobyliśmy go z auta i przekazaliśmy pod opiekę załogi karetki pogotowia.

Według relacji policjantów obecnych na miejscu zdarzenia, od mężczyzny był wyczuwalny alkohol. Badanie ma potwierdzić, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu.


mp/dziennik łódzki