Wczoraj przed Paradą Równości w Warszawie miało miejsce skandaliczne „nabożeństwo”, które wyglądało po prostu jak parodia katolickiej Mszy świętej. Dość wspomnieć, że prowadzący „nabożeństwo” ubrany był w tęczowy ornat, a jedna z osób mu w tym pomagających miała na głowie… durszlak. Dziś prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, bp Jerzy Samiec, odciął się od Szymona Niemca, tytułującego się jako „biskup Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego”, który był autorem tego, z czym mieliśmy wczoraj do czynienia.

Żaden z kościołów Rady nie ma nic wspólnego z Szymonem Niemcem”

- stwierdził dziś prezes PRE.

Przyznał, że mężczyzna ten pojawia się czasami na nabożeństwach Rady, jednak tylko prywatnie, podobnie jak każda inna osoba, która może się tam pojawić. Zauważył również:

Nie każdy, kto nazywa się ekumenicznym, ma coś wspólnego z Polską Radą Ekumeniczną lub kościołami z nim związanymi”.

Okazuje się też, że mężczyzna z durszlakiem na głowie to rzecznik parodiującego religię, polskiego „Kościoła Latającego Potwora Spaghetti”. W rozmowie z PAP Krzysztof Listowski stwierdził:

Występowałem tam jako duchowny polskiego KLPS. Informacja była, że wydarzenie ma charakter ekumeniczny, więc spytałem biskupa Niemca, czy zezwoli mi wziąć udział. Stwierdził, że nie ma nic przeciwko i będzie bardzo zaszczycony”.

To chyba najlepszy dowód na to, że wczorajsze „nabożeństwo” było po prostu kpiną z katolików.

dam/PAP,Fronda.pl