Tak niskiego bezrobocia nie było w Polsce od lat. Jak przekonuje Narodowy Bank Polski, pod koniec tego roku stopa bezrobocia wyniesie 6 procent i będzie się dalej obniżać. Na koniec 2017 roku ma wynieść 5,4 proc., a jeszcze po roku - tylko 5 proc.

To bardzo szybko i mocny spadek, bo jeszcze pod koniec 2015 roku bezrobocie wynosiło 7,5 proc. A to wszystko w sytuacji, gdy do Polski przyjeżdżają tysiące Ukraińców. Jak widać miejsca pracy po prostu cały czas powstają.

Narodowy Bank Polski zawarł te przewidywania w "Raporcie o inflacji". "Dobrą koniunkturę na rynku pracy potwierdza bardzo wysoka liczba ofert pracy i korzystne prognozy zmian zatrudnienia formułowane przez przedsiębiorstwa. Wzrostowi popytu na pracę sprzyja stabilny wzrost gospodarczy. Dodatkowo dynamikę zatrudnienia zwiększa oskładkowanie od początku br. umów cywilnoprawnych przekładające się na wzrost liczby umów o pracę" - czytamy w raporcie.

NBP przewiduje także, że w tym roku o 1 proc. wzrośnie liczba pracujących, a w kolejnych latach wzrośnie o 0,3 proc.
Instytucja sądzi też, że rosnąć będą płace. "W najbliższych kwartałach – w warunkach utrzymującego się stabilnego wzrostu gospodarczego – można oczekiwać dalszego stopniowego przyspieszenia wzrostu wynagrodzeń" - czytamy w raporcie.

I choć zwiększać będą się także koszty pracy, to jednocześnie będzie wzrastać jej wydajność.

Mówiąc krótko - dla polskiej gospodarki trwają dobre czasy - i jest wielka nadzieja na to, że tak nadal pozostanie!

ol