Proceder wywozu niemieckich śmieci do Polski na podstawie fałszywych deklaracji wciąż trwa. Jak informuje „Postdamer Neuste Nachrichten” - niemieckie firmy wywozu odpadów celowo łamią przepisy.

Niemiecka gazeta powołuje się tu na informacje spółki SBB, która zajmuje się gospodarką odpadami specjalnymi w regionie Berlina oraz Brandenburgii. Na swojej stronie zamieściła ona przed miesiącem ogłoszenie dotyczące pośrednictwa oraz doradztwa w kwestii legalnego wywozu odpadów do Polski. Jak jednak pisze „PNN”, firmy nie są zainteresowane pomocą i przepisy łamią umyślnie.

Lokalna gazeta powołując się na dane polskiego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska podała:

W Polsce rosną stosy śmieci z Niemiec oraz innych krajów i płoną. W 2018 roku podpalono 134 hałdy śmieci. Do września 2019 roku odnotowano 80 pożarów na składowiskach śmieci”.

Wspomniana spółka informuje, że nielegalnie wywożone do Polski śmieci najczęściej deklarowane są fałszywie jako odpady do utylizacji z tzw. zielonej listy. Jak czytamy na dw.com:

Wewnątrz Unii Europejskiej transgraniczne przemieszczanie takich odpadów nie podlega obostrzeniom”.

PNN” podkreśla, że w rzeczywistości mamy do czynienia z niskiej wartości mieszaniną odpadów, „[…] których transgranicznych transport wymagałby pozwolenia w formie notyfikacji”.

Gazeta dodała:

70 procent tych odpadów wywożonych jest przez granice bez notyfikacji. Ta ilość potroiła się w ciągu dziesięciu lat”.

Zwrócono też jednak uwagę na to, że Polska coraz częściej wspomniane transporty odpadów odsyła do Niemiec. W ubiegłym roku odnotowano kilkanaście tego typu zwrotów do Berlina oraz Brandenburgii.

dam/dw.com/pl;Fronda.pl