ZUS w swoim raporcie, przyjmuje – trzeba mieć tego świadomość – że polityka pronatalistyczna doprowadzi do zwiększenia wskaźnika dzietności z 1.3 do 1,56. Jednak nawet w takiej sytuacji Polska będzie się wyludniać. Ludność Polski zmaleje w takiej sytuacji o 6 mln osób – z 38,3 mln do 32,3. Pesymistyczny wariant zakłada, że wskaźnik dzietności będzie oscylował wokół 1,4–1,2, tak jak w ostatnich latach. I w takiej sytuacji zniknie ponad 20 proc. naszej populacji.

Skutki będą dramatyczne, przede wszystkim dla systemów społecznych. Scenariusz pesymistyczny (ale niestety na tym etapie najbardziej prawdopodobny) zakłada, że w 2060 roku na 1000 pracujących przypadać będzie 670 emerytów (obecnie 270). W scenariuszu bazowym będzie tylko nieco lepiej.

TPT/Rzeczpospolita.pl