O tym fenomenalnym dla Polski zdarzeniu, pisze "Dziennik Wchodni". Odkrycie 18-letniego Łukasza zapowiada się bardzo obiecująco. Uczeń liceum odkrył substancje, która niszczy gromadzące się w mózgu złogi białek, które uszkadzają struktury neuronów i doprowadzają do rozwoju choroby Alzheimera. Sam wynalazca mówi: "Wstępne badania wykazały, że substancja nie ma negatywnego działania na ludzką wątrobę. Lek nie jest jednak gotowy na wypuszczenie na rynek. Musi jeszcze przejść mnóstwo testów, najpierw na komórkach, później na zwierzętach, zanim będzie można przeprowadzić badania kliniczne. Jeśli wszystkie się powiodą, będzie można myśleć o produkcji".

Dlaczego młody licealista zajął się poszukiwaniem leku na Alzheimera?"Syntezą chemiczną zainteresowałem się jeszcze w gimnazjum, w liceum zająłem się tym na poważnie. Zajmowałem się ekstrakcją związków chemicznych z roślin, badałem też chorobę Alzheimera i sposoby na niszczenie złogów białkowych, które prowadzą do rozwoju choroby. W końcu trafiłem na publikację, która dotyczyła tego zagadnienia. Udało mi się załatwić staż badawczy w instytucie, podczas którego pracowałem pod okiem prof. Andrzeja Lipkowskiego. Wtedy właśnie udało mi się uzyskać tę substancję.

Eksperci od neurologii są jednak ostrożni w ocenie odkrytej przez licealistę substancji. – To, że ktoś odkrył substancję nie znaczy, że powstanie z tego lek. Żeby pojawił się na rynku farmaceutycznym, musi przejść sporo badań, które mogą przynieść różne rezultaty – komentuje prof. Konrad Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii SPSK 4 w Lublinie.

mod/Dziennik Wschodni