Kiedy to usłyszałem pomyślałem najpierw, że panu Oleksemu nie wywietrzały jeszcze z głowy procenty po jublu w hotelu „Hyatt”, ale kiedy sprawę przemyślałem to musiałem przyznać, że jest w tych słowach ukryty głęboki sens.

Postacią historyczną Jaruzelski jest na pewno – zasiada w loży dyktatorów obok takich wybitnych osobowości jak Pol Pot, Chruszczow, Ho Shi Min czy Fidel Castro, Kim Dzong Il i Jorge Rafael Videla. Towarzystwo zacne, zapewne niejeden bankiety by przegadać potrafiło dzieląc się doświadczeniem i wymieniając radami.

Jest również generał, bez najmniejszych wątpliwości, postacią wartościową – nie sposób przecież przecenić wartości nauki płynącej z jego biografii dla przyszłych pokoleń. Nauki podobnej do tej, jaką niesie ze sobą życiorys Adolfa Hitlera, Józefa Stalina czy Maxymiliana de Robespierre'a.

No i wreszcie dochodzimy do kwestii pomnikowości postaci Wojciecha Jaruzelskiego – tutaj również z Józefem Oleksym zgodzić się wypada, z tą jednakowoż drobną uwagą, że generał – a właściwie jego dzieła – pomniki już ma. Jeden stoi w Katowicach obok kopalni „Wujek” upamiętniający dziewięciu górników, drugi w krakowskiej Nowej Hucie poświęcony poświęcony Bogdanowi Włosikowi i innym ofiarom stanu wojennego, kolejny w Gdańsku niedaleko bramy stoczni. Jest zatem generał Jaruzelski jednym z niewielu ludzi na świecie, którzy swoje monumenty mogą podziwiać osobiście wspominając wydarzenia, które doprowadziły do ich powstania...

Zastanawiam się jedynie co Józef Oleksy miał na myśli mówiąc „Generał Wojciech Jaruzelski zasługuje na uznanie i uczczenie, powinien zostać przez państwo uhonorowany”. Nie rozumiem, przyznam – miejsce w historii już ma, co do wartości jego postaci też nie ma wątpliwości, pomniki swojej pracy sam może oglądać... Nie wiem w jaki jeszcze sposób można uhonorować człowieka? Nadać jego imię szkole, teatrowi, jednostce wojskowej czy komendzie policji? Postawić kościół pod jego wezwaniem? A może, co by było ewenementem na skalę światową, nadać jego imię całemu krajowi? Rzeczpospolita Polska im. Generała Wojciecha Jaruzelskiego... pasowałoby, przecież sam wielki reżyser Klotz (dawniek Kloc)... to jest, przepraszam, chciałem powiedzieć Kutz, oświadczył dziennikarzom zmierzając na urodzinową, generalską imprezę, że dzięki niemu mamy to, co mamy. Korzyść dodatkowa płynąca z tego rozwiązania byłaby taka, że już po nazwie państwa byłoby wiadomo, czego się po nim spodziewać...

Alexander Degrejt