- Jesteśmy gotowi do rozmów z Solidarną Polską, ale nie wiemy czy ona jest do tego gotowa. My mamy trzy programowe kwestie: polityka rodzinna, niskie podatki i likwidacja barier biurokratycznych dla przedsiębiorstw. Jeśli to są rzeczy, które widzą tak samo koledzy z Solidarnej Polski i jest to płaszczyzna do rozmów. Fundamentem musi być program, czy jest on zbieżny i się uzupełniamy. Jednak teraz koledzy z SP są zajęci bardziej sobą. Trwa ściganie się z czasem i odzyskiwanie równowagi wpływów. Czekamy więc na odpowiedni czas do szczegółowych rozmów.

 

Nie mamy problemu z dogadywaniem się z innymi, jeśli ktoś ma wolę do rozmów. Taką pozycję prezentowaliśmy przed wyborami. Dziś widać, że koncepcja jeden wódz, jedna partia i gdzie środowisko jest oparte na nadętej dyscyplinie i lojalności nie wiadomo wobec kogo i wobec czego - już się wyczerpuje. Jedno jest pewne, że PiS nigdy nie będzie już tak blisko władzy jak przy ostatnich wyborach. Coraz większa część elektoratu centro-prawicowego będzie się reflektowała, że PiS nie ma zdolności koalicyjnych, potrzeby osiągania sukcesów, chce tylko być w Sejmie. Z tego punktu widzenia jest potrzebna konserwatywna przeciwwaga dla PO i lewicowych ugrupowań. Myśl lewacka próbuje się dziś kształtować jako obowiązująca, stanowiąca wręcz religię polityczną. To nie jest dobre i trzeba się jej przeciwstawić.

 

Prawica poza PiS, będzie się rozprzestrzeniać, będzie rosnąć w siłę. Choć Jarosław Kaczyński mówi dziś, że PiS to prawica, to trzeba pamiętać jak ta partia pozbywała się ludzi prawicy z różnych środowisk. Dlaczego PiS wywołuje temat kary śmierci? To temat zastępczy, pokazuje bezpłodność intelektualną tej formacji. Polska i Europa żyje innymi, poważniejszymi problemami. To był gorący temat w latach 90. Dyskutowaliśmy wtedy o przestępczości i bezbronności ofiar. To jest chybione w stosunku do oczekiwań społecznych. Nie ma fatalnej serii bestialskich morderstw, aby zajmować się teraz tą tematyką - mówi Poncyliusz.

 

 

Not. JW